Agnieszka Włodarczyk mówi, jak jest! Aktorka, influencerka i świeżo poślubiona żona Roberta Karasia nawet nie próbuje udawać, że zamęcza się w kuchni, przygotowując tradycyjne dania na wigilię. 43-latka zamieściła dziś na Instagramie nagranie, w którym wprost deklaruje, że "ma to wszystko w głębokim poważaniu".
Agnieszka Włodarczyk nie spędzi świąt w kuchni
Agnieszka Włodarczyk nagrała dziś dla swoich fanek i fanów przedświąteczne stories na Instagramie. Jednak na filmie na próżno szukać garnków z gotującym się barszczem czy wiaderek z sałatką jarzynową. Świeżo upieczona żona – tak, tak, jeśli komuś to cudem umknęło, to Agnieszka Włodarczyk niedawno wzięła ślub z Robertem Karasiem – postanowiła nie zaprzątać sobie głowy przygotowaniem wigilijnych potraw.
Aktorka od wystawnej kolacji woli święty spokój:
Tak, jak powiedziałam, ja mam to wszystko w głębokim poważaniu. Ze świąt jest tylko symboliczna choinka, kompletnie nic nie zrobiłam, nic nie ugotowałam. Myślałam, żeby zrobić jajka faszerowane, bo zawsze je robię, ale jest tyle roboty, że mi się po prostu nie chce. Okien nie umyję, bo nie jestem Spider-Manem. Więc po prostu spędzę czas w najprostszy sposób, jak się da, czyli zamówię jedzenie i będę oglądać "Kevina samego w domu".
instagram.com/agnieszkawlodarczykofficial
"Po prostu mi się nie chce"
Na kolejnym wideo Agnieszka Włodarczyk dodała:
Większość z was pisze, że mi zazdrości, że superpodejście, że normalne itd. Zdarzają się oczywiście wiadomości po d tytułem "Bardzo ci współczuję". I tak se myślę: ale czego? Ja żyję po prostu po swojemu. Każdy żyje tak, jak lubi. Każdy ma wybór. Jeśli ktoś lubi siedzieć w kuchni, bardzo to szanuję. Ja też miałam takie święta, że siedziałam w kuchni. Ale ostatnio po prostu mi się nie chce. Mam to gdzieś. Wolę po prostu pójść gdzieś na spacer z rodziną, porozmawiać wieczorem normalnie.
Jak Wam się podoba takie podejście?
