Grażyna Torbicka zabrała głos w sprawie telewizji publicznej. Niezapomniana twórczyni i prowadząca programu "Kocham Kino" odniosła się do ostatnich ośmiu lat działalności TVP. Użyła mocnego porównania.
Grażyna Torbicka – teatr, kino i rozczarowanie TVP
Grażyna Torbicka przez większość swojego życia zawodowego związana była z Telewizją Polską. Pracę w TVP zaczęła w 1985 roku. Wtedy – jak na absolwentkę Wydziału Wiedzy o Teatrze przystało – trafiła do działu literackiego Teatru Telewizji. Jednak jej najbardziej znaną telewizyjną przygodą był cykl "Kocham Kino", który realizowała od 1994 do 2016 roku.
Grażyna Torbicka rozstała się z TVP w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach. W 2016 roku, kiedy telewizja publiczna straciła już swój neutralny charakter, przełożeni dziennikarki zaczęli ingerować w tworzony i mistrzowsko prowadzony przez nią program. W rozmowie z portalem "Plejada" Grażyna Torbicka tłumaczyła, że nie wyobrażała sobie pracy w takich warunkach:
To nie powinno się wydarzyć, więc uznałam, że moja współpraca z Telewizją Polską powinna się wtedy zakończyć i odeszłam.
Wojtalewicz Jarosław/AKPA
"Ta telewizja stawała się coraz bardziej propagandowa"
Grażyna Torbicka gościła niedawno w przygotowywanym przez "Vogue Polska" podcaście "O milimetr do przodu". W rozmowie zdradziła między innymi, co sądzi o ostatnich ośmiu latach telewizji publicznej. Bardzo surowo oceniła to, co można było oglądać na antenie TVP:
Nie możemy używać tak ogólnego stwierdzenia „politycznie sterowana telewizja”, mówiąc o telewizji, z którą mieliśmy do czynienia przez ostatnie osiem lat. Jeśli mówimy o telewizji publicznej, to z roku na rok ta telewizja stawała się coraz bardziej propagandowa i to w taki sposób, którego nie pamiętam nawet wtedy, gdy byłam nastolatką i oglądałam telewizję jeszcze w czasach PRL-u.
Chcielibyście jeszcze kiedyś zobaczyć Grażynę Torbicką na antenie TVP?
