45-letni Emmanuel Macron poznał swoją żonę, gdy ta była jego nauczycielką. Nic nawet nie zapowiadało, że ich drogi przetną się w taki sposób i młody Emmanuel zakocha się w starszej o 25 lat kobiecie. Gdy się pobrali, on miał zaledwie 29 lat! Są szczęśliwi i ucierają nosa wszystkim tym, którzy im źle życzą.
Była jego nauczycielką, dziś jest żoną
Gdy Brigitte razem z pierwszym mężem i trójką dzieci przeprowadziła się do północo-wschodniej Francji, zaczęła uczyć łaciny i francuskiego w liceum jezuickim i to właśnie tam w 1993 roku poznała Emmanuela, który miał zaledwie 15 lat. Nauczycielką pozostała aż do 2015 roku, gdy rzuciła swoją naukową karierę, aby wspierać młodszego męża w polityce.
Jak do tego doszło, że drogi tej dwójki się przecięły? Emmanuel wyznał w wielu wywiadach, że po prostu się zakochał i niemal od razu, gdy zobaczył Brigitte, serce mu stanęło. Jego rodzice widzieli, że syn jest zakochany, ale myśleli, że ten ulokował uczucia w kimś w swoim wieku. Gdy dowiedzieli się o kogo chodzi, wysłali syna do Paryża, aby tam skończył szkołę i zdał maturę. Gdy Emmanuel Macron opuszczał rodzinne miasto, wyznał Brigitte, że kiedyś po nią wróci, a ta zostanie jego żoną. Tak jak powiedział, tak zrobił.
LUDOVIC MARIN/AFP/East News
Zakochani po latach
Brigitte Macron nie ma lekko, jeśli chodzi o internautów, którzy atakują ją dość często, a wszystko przez to, że jest starsza od swojego męża. Wyśmiewają jej wiek oraz to, jak wygląda. Pierwsza Dama Francji wydaje się nic sobie z tego nie robić, a czasem zdarza się nawet, że z dystansem podchodzi do tak krytycznych słów. Słusznie się tym nie przejmuje?
