Prokop ostro o Hołowni: Byłeś PINOKIO telewizyjnym

Marcin Prokop wspomina początki pracy z Szymonem Hołownią

Marcina Prokopa przedstawiać nikomu nie trzeba. Znany prezenter telewizyjny udzielił bardzo ciekawego wywiadu dla programu "W Trójkącie". Bardzo szybko rozmowa zeszła na temat Szymona Hołowni, który robi spektakularną karierę polityczną i już za chwilę może zostać Marszałkiem Sejmu.

Marcin Prokop i Szymon Hołownia współpracowali ze sobą przez 11 lat w programie "Mam Talent". Prokop trafnie zauważył, że wiele osób sądziło, że to bardzo ryzykowne posunięcie. Prezenter zauważył też, że "wszyscy postawili na Hołowni krzyżyk".

Edward Miszczak miał swoje przebłyski geniuszu i to był jeden z nich. Żeby zestawić ze sobą dwa bieguny i zobaczył, jak między nimi płynie prąd. (...) Szymon był sobą, ja byłem sobą i graliśmy w otwarte karty. Nie hamowaliśmy się, nie daliśmy sobie pisać żartów. Wchodziliśmy na antenę i jechaliśmy z głowy.

AKPA

"To nie był program Szymon Hołowni"

Marcin Prokop wyjaśnił także, że już początku trwania "Mam Talent" zauważył, że to nie jest program Szymona Hołowni, który traktował całe przedsięwzięcie jako poligon doświadczalny, uczący go publicznych występów i zarządzania emocjami tłumu.

Patrząc na niego teraz, jak występuje jako polityk, widzę gościa, który jeszcze 15 lat temu był… Przepraszam, Szymon, kocham Cię, ale byłeś drewnem no, byłeś Pinokiem telewizyjnym. A teraz jako człowiek, który się nieprawdopodobnie szybko uczy, jest przeinteligentny i bardzo bystry, od pierwszej edycji obserwował, jak to się robi, z jakich to jest śrubek poskładane.

Marcin Prokop dodał również, że Szymon Hołownia z programu na program "Mam Talent" się rozwijał i w końcu doszło do sytuacji, w której on musiał "ścigać" swojego kolegę.