Katarzyna Grochola zdradziła, jakie relacje panują między nią a Dorotą Szelągowską. Ukochana pisarka Polek w najnowszym wywiadzie opowiedziała również, czym różni się od swojej córki. Wyznanie autorki "Nigdy w życiu!" może zaskoczyć.
Katarzyna Grochola o jurorowaniu swojej córki w "MasteChef Nastolatki"
Katarzyna Grochola udzieliła wywiadu portalowi "Plejada". Popularna pisarka poruszyła w nim między innymi temat swojej córki. Dorota Szelągowska widzom kojarzy się przede wszystkim jako prowadząca programy o tematyce wnętrzarskiej, jednak przed nią kolejne wyzwanie – Dorota Szelągowska już niedługo zasiądzie w jury programu "MasterChef Nastolatki".
Katarzyna Grochola w wywiadzie dała do zrozumienia, że jej córka świetnie sprawdzi się w tej roli:
Dorota gotuje znakomicie. Miała osiem lat, kiedy zadzwoniła do mnie do pracy, a pracowałam wtedy jako redaktorka w dużym wydawnictwie, i powiedziała, że zapaliła piekarnik, bo zrobiła mi kurczaka. Przypomnę, piekarnik nie był elektryczny — był na gaz i należało tam wsadzić zapałkę. Zapalanie piekarnika przyprawiało mnie zawsze o dreszcze, bo tam musiało się zebrać dużo gazu. Tak szybko, jak jechałam wtedy taksówką, to nigdy w życiu mi się już nie zdarzyło. Otworzyłam drzwi i okazało się, że piekarnik już działa, a w środku piecze się kurczak z plastrami cytryny.
Przy okazji pisarka wspomniała okres, w którym Dorota Szelągowska była gospodynią "Pytania na śniadanie":
Nie wiem, czy moja córka przepada za programami na żywo. Ja przepadam, bo nawet jak strzelę gafę, to mam szansę to poprawić. Dorotę to trochę wykańczało, więc nie wiem, czy ten akurat format jest dla niej.
Piętka Mieszko/AKPA
Katarzyna Grochola swoich o relacjach z Dorotą Szelągowską
Katarzyna Grochola podkreśliła, że mimo trudniejszych okresów w jej relacji z Dorotą Szelągowską, nie ma wątpliwości, że łączy je wyjątkowa więź:
Strasznie kocham moją córkę i mam wrażenie, że ona mnie też bardzo kocha.
Jak mnie pani o to zapytała, to poczułam takie ciepło (...), że mimo tych trudności, mimo tego, że ja też byłam matką, która wiedziała lepiej, to po prostu mam tak wspaniałego człowieka. Człowieka, którego sobie urodziłam. Nie sobie, to światu urodziłam.
