Co jakiś czas w mediach pojawia się temat trudnych relacji z byłymi partnerkami Jakuba Rzeźniczaka. Teraz matka jego siedmioletniej córki potwierdziła, że sąd odebrał piłkarzowi prawa rodzicielskie. Kobieta przez blisko trzy lata walczyła o taki finał sprawy. Okazuje się, że to jeszcze nie koniec.
Jakub Rzeźniczak i Ewelina Taraszkiewicz - romans i sprawa w sądzie
Para zaczęła ze sobą romansować, gdy znany piłkarz był jeszcze w stosunkach małżeńskich. W wielu wywiadach zapewniał, że relacje z kochanką zaczęły się psuć długo po narodzinach Inez. Po latach w jednym z wywiadów na YouTube wyznał, że nie czuje więzi z dzieckiem.
Taraszkiewicz niedawno przekazała w fakcie ważną wiadomość. Walczyła przez 3 lata o odebranie Rzeźniczakowi praw rodzicielskich względem córki. Swoją decyzję motywuje:
On jednak mieszka bardzo daleko i gdyby cokolwiek się stało i byłaby potrzebna szybka zgoda, byłby problem, nawet gdybyśmy nie byli pokłóceni, a co dopiero gdy nasze stosunki nie są najlepsze. Natomiast zdarzały się już sytuacje złośliwe, także utrudniające nam życie, gdy na przykład nie można było się do niego dodzwonić. Uważam, że jest to prawidłowa decyzja i że nie mogło być inaczej.
Wiadomo także, że była partnerka Jakuba zgłosiła w sądzie jeszcze kilka innych pozwów. Ex-para spotka się ze sobą jeszcze kilka razy na sali sądowej prawdopodobnie.
Instagram.com/paulina_rzezniczak
Jakub Rzeźniczak spodziewa się kolejnego dziecka
Piłkarz niebawem zostanie ojcem. Szczęśliwą mamą zostanie Paulina Rzeźniczak. Para długo próbowała ukryć fakt, że Paulina jest w ciąży, ale ich czujne oko nie zawiodło. Niedawno ujawnili płeć dziecka.
Jakub Rzeźniczak nie odniósł się do informacji związanych z ograniczeniem praw do dziecka z poprzedniej relacji. Jesteśmy ciekawi, czy pojawi się oświadczenie w tej sprawie, czy odpuści, aby nie denerwować swojej aktualnej partnerki.
