Cały polski internet czekał na publikację filmu Konopskyy'ego. Twórca dokładnie wytłumaczył, o co chodzi w aferze "Pandora Gate", a także przedstawił nowe dowody, ukazując, jak bardzo toksyczne jest to środowisko.
O co chodzi w "Pandora Gate"?
Sylwester Wardęga oraz Mikołaj Konopskyy przeprowadzili kilkutygodniowe śledztwo. Zdobyli dowody, screeny, zdjęcia, nagrania głosowe obciążające znanych youtuberów, którzy przed laty byli idolami nastolatek. Największe zarzuty są stawiane tzw. Stuu z Teamu X, który jest oskarżany o wykorzystywanie swoich nastoletnich fanek. Według materiałów zebranych przez youtuberów wtedy dorosły, ponad dwudziestoletni mężczyzna spotykał się z trzynasto-, czternastolatkami, zabierał je do hoteli i na imprezy. W filmach Wardęga i Konopskyy sugerowali też, że w grę mogło wchodzić podawanie środków odurzających.
W filmie do tablicy są wywoływani również inni znani youtuberzy, tacy jak Marcin Dubiel czy Boxdel.
instagram.com/sawardega_wataha
Dlaczego każdy rodzic powinien obejrzeć film Konopskyy'ego?
Osoby oskarżane w filmach powinny stanąć przed sądem i odpowiedzieć za swoje czyny. Śledztwo Konopskyy'ego i Wardęgi może być jednak przede wszystkim przestrogą dla rodziców, którzy powinni interesować się tym, co robią ich dzieci w sieci.
W latach największej popularności Teamu X organizowane były zloty, imprezy i spotkania w galeriach właśnie z takimi twórcami jak Stuu. Matki i ojcowie sami przychodzili ze swoimi córkami na tego typu wydarzenia. A dziś oglądając treści, które były publikowane przez tych youtuberów, trudno uwierzyć w to, że opiekunowie robili to tak bezwiednie. Te treści na pewno nie były odpowiednie dla młodego odbiorcy. W wielu przypadkach były przesiąknięte wulgaryzmami, a nawet erotyzmem. U czujnych rodziców to już powinno zapalić czerwoną lampkę. "Pandora Gate" powinna stać się przestrogą.
