Krzysztof Rutkowski ostrzega Wardęgę. Chodzi o głośną aferę z youtuberami

Pandora Gate

Ostatni film Sylwestra Wardęgi wstrząsnął polskim internetem. Twórca ujawnił w nim wiadomości znanego youtubera Stuarta Burtona do nieletnich dziewczyn. Nagrania i zebrane dowody są wstrząsające, a kolejne materiały mają rzucić inne światło także na kolejnych youtuberów.

Teraz w sprawie Pandora Gate wypowiedział się także Krzysztof Rutkowski. W rozmowie z serwisem goniec.pl powiedział:

Biuro Rutkowski podejmowało działania jeśli chodzi o walkę z pedofilami, bardzo skutecznie (...) To są bardzo proste śledztwa, w ciągu dwóch tygodni doszło do ujęcia i przekazania policji około dziesięciu osób (...)

instagram.com/sawardega_wataha

Krzysztof Rutkowski ostrzega Wardęgę

Detektyw bez licencji odniósł się także do rzekomych słów Stuarta Burtona, który podobno powiedział, że jeżeli on miałby pójść siedzieć, to razem z nim połowa Polski i 70% polskiego Youtube'a. Rutkowski skomentował to następująco:

Jeśli chodzi o tę sytuację, o której opowiedział mężczyzna, który został oskarżony przez Wardęgę, że pół polskiego internetu powinno siedzieć, czy będzie siedziało? Być może tłumaczył się z tego, co faktycznie robił, co zrobił. (...) Jeżeli faktycznie on został wskazany i dokonywał takich wpisów, to myślę, że będzie miał problemy

Dodatkowo detektyw ostrzegł także Wardęgę:

Jeżeli te informacje potwierdzą się i są prawdziwe, chwała im za to. Oby tylko nie mieli zarzutów prowadzenia działalności detektywistycznej bez licencji, bo to również może ich spotkać (...). Natomiast jeśli chodzi o tego rodzaju działanie to jeśli jest wskazanie 100 proc. no to w tym momencie osób, które informują organy ścigania, nikt nie powinien ścigać za to, że przekazują informacje nawet publicznie, bo wtedy ujawniają przestępstwo