Ula Chincz zaskoczyła wszystkich! Lubiana Ula Pedantula oznajmiła swoim obserwującym na Instagramie, że od początku września mieszka w Toskanii. Pomysł na przeprowadzkę zrodził się w jej głowie jesienią zeszłego roku i od tego czasu 45-latka krok po kroku realizowała swój pomysł. W filmie, jaki opublikowała na swoim kanale na YouTube, zdradza kulisy swojego – jak go nazywa – "Projektu Włochy".
Ula Chincz uczy, jak dbać o dom
Ula Chincz przez lata związana była z telewizją śniadaniową – najpierw prowadziła poranne programy w TVP, a potem w TVN. Teraz skupia się przede wszystkim na swoim blogu i połączonym z nim kanałem na YT, poświęconymi dbaniu o dom.
Dziennikarka od lat nie kryła się ze swoją miłością do Włoch. W mediach społecznościowych relacjonowała swoje podróże do Italii, zapraszała też gości związanych z tym krajem. Jednak nigdy nie wspominała, że chce mieszkać się tam na stałe!
instagram.com/ulapedantula
Tymczasem Ula Chincz już od jesieni 2022 roku planowała przeprowadzkę do Toskanii! Jak wyjaśniła w swoim najnowszym filmie na YT, pomysł spłynął na nią nagle podczas listopadowego pobytu we Włoszech, który w ramach prezentu urodzinowego zorganizował dla niej mąż. Poruszona otaczającym ją pięknem dziennikarka stwierdziła, że chce zamieszkać tam na stałe. A przynajmniej na dłuższy czas.
Ula Chincz znalazła doskonały moment na życiową rewolucję
Ula Chincz jest mamą dwóch synów. Starszy zaczął właśnie liceum, a młodszy debiutuje w przedszkolu. Dziennikarka uznała, że to doskonały moment na przeprowadzkę i tak Ryś został właśnie uczniem włoskiego liceum, a Robert zaczyna przygodę z lokalnym przedszkolem. Rodzina Uli Chincz wynajęła dom w jednym z małych toskańskich miasteczek – na razie do końca czerwca.
Fanki i fani Uli Chincz na jej niespodziewane wieści o opuszczeniu Polski zareagowali bardzo pozytywnie. Wzruszona 45-latka na Instagramie podziękowała za tak ciepłe przyjęcie jej filmu o przeprowadzce:
Powiedzieć, że jestem wdzięczna za to, że Was mam, to jak nie powiedzieć nic! Bo ogrom radości, która płynie od Was do mnie od wczoraj, tylko potęguje moje nowe włoskie szczęście. Bardzo dziękuję, że jesteście ze mną i wspieracie mnie nawet w szalonych pomysłach. Jak wiecie, lubię robić niespodzianki. No i ta wczorajsza – widzę – przypadła Wam do gustu.
