Nie od dziś wiadomo, że celebryci wiodą dostatnie życie dzięki social mediom. Potrafią zareklamować najdziwniejsze rzeczy, a dzięki temu na ich konto wpadają niemałe kwoty. Prym w tej dziedzinie z całą pewnością wiedzie Małgorzata Rozenek, której stawki za post na Instagramie są horrendalne. Odniosła się do tego Ewelina Ruckgaber.
Czy celebryci powinni tyle zarabiać?
Reporterka Jastrząb Post w rozmowie z Eweliną Ruckgaber przytoczyła jeden z ostatnich wywiadów przeprowadzonych przez dziennikarza, który zapytał Małgorzatę Rozenek wprost, ile dostaje od firm za posty sponsorowane na Instagramie. Perfekcyjna Pani Domu miała powiedzieć, że minimum otrzymuje 25 000 złotych.
O tę kwestię reporterka Jastrząb Post w trakcie wywiadu zapytała Ewelinę Ruckgaber. Znana z serialu "Gliniarze" aktorka odparła:
Mnie się wydaje, że to jest dużo za post. Ja takich stawek nie mam za post. [...] U mnie stawki rozpoczynają się od czterech cyfr, nie pięciu, bo 25 000 złotych to jednak pięć cyfr. Matko jedyna, to jest bardzo dużo. W Polsce niejedna osoba musi pracować miesiąc, aby zarobić 1/3 tego, a może nawet 1/4
fot. Wojtalewicz Jarosław/AKPA
Ewelina Ruckgaber - ile bierze za post?
Ewelina Ruckgaber nie miała oporów przed tym, aby wyznać, że faktycznie Instagram jest idealnym miejscem do tego, aby zarobić.
Dopóki istnieje, dopóki można na niej zarabiać, to trzeba ją wykorzystać. No co mam powiedzieć. Ja nie traktuję tego jako główne źródło zarobku
Co ciekawe, aktorka dość pokrętnie wprawdzie, ale przyznała, że najwięcej za post otrzymała tyle, że mogłaby sobie za tę kwotę pozwolić na wakacje all inclusive dla dwóch osób - niekoniecznie w Turcji, jak to sama powiedziała.
Co sądzicie o takich kwotach za wpisy na Instagramie? Czy Małgorzata Rozenek słusznie je dostaje?
