Katarzyna Figura zdradziła, że otarła się o śmierć! 61-letnia aktorka ze szczegółami opisała, że nie poznała siebie w lustrze. Cudem udało jej się przeżyć!
Katarzyna Figura otarła się o śmierć!
Katarzyna Figura właśnie udzieliła bardzo szczerego wywiadu w "VIVIE!". Warto wspomnieć, że to właśnie w tym magazynie pierwszy raz przed laty (w 2012 roku) opowiedziała o tym, że była ofiarą przemocy domowej. Jej ówczesny mąż, amerykański producent filmowy, Kai Schoenhals, bił ją i poniżał.
To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową
- opisywała wtedy w "VIVIE!". Figura i jej mąż doczekali się dwóch córek — Kaszmir i Koko.
TRICOLORS/EAST NEWS
Teraz aktorka wróciła wspomnieniami do tych strasznych chwil. Katarzyna Figura opowiedziała, że przeżyła koszmar i jakie straszne rzeczy działy się w jej związku!
W kolejnej części wywiadu dla najnowszej "VIVY!" Katarzyna Figura zdradziła, że otarła się o śmierć!
Gdy aktorka rozwodziła się ze swoim mężem, Kai'em Schoenhalsem, jej teściowa stanęła po jej stronie, a nawet zeznawała w sądzie przeciwko własnemu synowi, bo prawda była dla niej ważniejsza!
Teściowa aktorki, Dorothy Morton, niedawno zmarła. Katarzyna Figura w najnowszym wywiadzie wyznała, że marzyła o tym, by jej teściowa po raz ostatni zobaczyła swoje wnuczki, Kaszmir i Koko. To dlatego w styczniu 2022 roku poleciała z nimi do USA, by mogły pożegnać się z babcią.
Przyjazd do USA wywołał jednak w Katarzynie Figurze tragiczne wspomnienia. Aktorka bardzo mocno stresowała się na myśl o ponownym spotkaniu ze swoim oprawcą, czyli byłym mężem. To właśnie wtedy aktorka otarła się o śmierć i trafiła do szpitala!
Mój stres eskalował. Zaczęłam mieć okropne bóle brzucha. W końcu mój stan był tak zły, że wezwano ambulans. W szpitalu okazało się, że nastąpiła perforacja ścian jelita grubego i częściowo ściany żołądka. Całe szczęście, że nie było sepsy. Lekarz skontaktował się z moimi córkami i uświadomił nam, że operacja jest konieczna, ale istnieje poważne zagrożenie życia
- mówiła w najnowszej "VIVIE!".
AKPA
Śmierć praktycznie zajrzała jej w oczy! Katarzyna Figura ze szczegółami opisała, że nie poznała siebie w lustrze.
Położono mnie na operacyjny stół. Lekarze rozkroili mi brzuch. Tydzień po operacji, kiedy miałam już wyjść ze szpitala, znów poczułam się bardzo źle. Moje łóżko od toalety dzieliło kilka kroków, zwlekłam się, by tam dojść. Oparłam się bezwiednie o umywalkę i spojrzałam w lustro. To nie byłam już ja. Nie miałam oczu, nie miałam twarzy, nie było mnie. Byłam śmiercią, chodzącym trupem… Nacisnęłam czerwony guzik. Kiedy pojawiła się salowa, wyszeptałam: "Wezwij lekarza, jest ze mną bardzo źle". I nagle zaczęłam gwałtownie wymiotować czarną krwią. To "błoto" lało się ze mnie i nie przestawało… Czarna kałuża rozlewała się po podłodze…
- opisywała.
Aktorka wyznała, że tak objawiał się wrzód na żołądku. Katarzyna Figura wymagała natychmiastowej pomocy lekarskiej. Mimo tego, że sytuacja była poważna, aktorka przeżyła.
Hemoglobina spadła poniżej sześciu jednostek. Konieczna była transfuzja krwi. I po raz drugi przeżyłam. Uświadomiłam sobie, że w ten sposób mój organizm wyrzucił całą nagromadzoną przeszłość, całe to zło i stres kilkudziesięciu lat… To wszystko kumulowało się we mnie, zabijając mnie od środka. I nagle po tym wszystkim poczułam się lekka. Jakby ktoś zdjął ze mnie ogromny ciężar
- wyznała.
Po tych przerażających wydarzeniach aktorka została jeszcze przez miesiąc w Stanach Zjednoczonych w ośrodku rehabilitacyjnym, w którym skupiła się jedynie na sobie - "na powrocie do zdrowia fizycznego, psychicznego i emocjonalnego".
Wiedzieliście o tym?
