Wersow przy okazji opowiadania o swojej ciąży, porodzie i połogu wyjawiła, że jej mama, kiedy rodziła Wersow, musiała mieć pomoc przy porodzie w postaci vacuum i istniało spore zagrożenie śmiercią matki lub dziecka. Doszło nawet do tego, że babcia Wersow musiała wybrać, kogo ewentualnie ratować. Na szczęście, wszystko się dobrze skończyło, choć przez tą sytuację Wersow jest przeczulona na tym punkcie.
Wersow o dramatycznym porodzie
Weronika Sowa, czyli Wersow w swoim najnowszym vlogu opowiedziała o swoim porodzie i połogu, ale też przygotowaniach do tego. Okazało się, że celebrytka była bardzo ostrożna i często chodziła na wszelkiego rodzaju badania.
Wszystko dlatego że jej mama miała z nią dramatyczny poród, który musiał zakończyć się z pomocą próżno-ciągu, który stosuje się podczas przedłużającego się porodu, przez problemy ze zdrowiem matki lub istnieje zagrożenie zamartwicy dziecka. Jak powiedziała sama celebrytka:
Ja ogólnie urodziłam się przez vacuum. Moja mama podczas porodu ze mną, ona rodziła naturalnie, dostała rzucawki. Już w trakcie porodu, wyobraźcie sobie to, lekarze powiedzieli, że albo to przeżyje moja mama, albo przeżyje ja. Moja babcia już musiała podpisać wogóle dokumenty, kogo mają ratować.
.instagram.com/wersow/
Wersow o porodzie jej mamy
Mimo wszystko poród skończył się dobrze:
Na szczęście udało się nas obie uratować i ja żyję, aczkolwiek wiele głosów było za tym, że gdyby nie to, że urodziłam się w Wiedniu, tam mieli taki sprzęt i mieli taką wiedzę, tak naprawdę ten poród mógłby zakończyć się w inny sposób.
Właśnie dlatego influecnerka była bardzo ostrożna wobec swojej ciąży i porodu. Podczas tego samego filmiku, Wersow mówi o wadze. Dużo zrzuciła 2 tygodnie po porodzie!
W galerii znajdziesz zdjęcia jej i córeczki!
