Krzysztof Krawczyk Junior w jednym z wywiadów powiedział, że nadal nie porozumiał się ze swoją macochą, Ewą Krawczyk, w sprawie spadku po zmarłym artyście Krzysztofie Krawczyku. Mimo że mężczyzna chciałby dogadać się z żoną ojca, to na razie nie udało mu się nic w tej kwestii zrobić. Jak sam powiedział, jemu zależy na podzieleniu majątku ojca, gdyż renta nie jest wystarczająca, a także wzajemnych dobrych relacjach.
Krzysztof Krawczyk Junior walczy o spadek po ojcu
Mimo że Krzysztof Krawczyk senior zmarł ponad dwa lata temu, to nadal jego bliscy, czyli jedyny syn, Krzysztof Krawczyk Junior, i żona muzyka, Ewa Krawczyk, walczą o spadek, który teraz jest w posiadaniu żony zmarłego muzyka.
Dziennikarz serwisu Pomponik.pl zapytał syna Krzysztofa Krawczyka, czy posunęła się sprawa sądowa w kwestii spadku po jego sławnym ojcu. Mężczyzna odpowiedział, że:
Tego w ogóle nie powinno być. Umiera mój tato, no jedynym jego potomstwem, no ja jestem i tato umiera i co, jakaś walka o pieniądze, spadek. (...) Jest taka rzecz, że tantiemy z jakiś piosenek taty, no dlaczego nie dla mnie? Ok, podział majątku, niech by był nawet nie na pół, 1/10. Przecież tata był bardzo zamożny.
Później dodał, że pragnie pieniędzy z tantiem, czyli wynagrodzenia za wykorzystanie piosenek twórców, które wypłacają osoby, wykorzystujące utwory danego artysty:
Z tantiem jakieś pieniądze. Przecież ja mam znaczny stopień niepełnosprawności. Inwalidztwo dozgonne, nie wolno mi pracować, nie wolno. To, że coś mówię, jakiś ruch, ok, ale po prostu ja zacznę pracować, stracę rentę, żeby móc opłacać mieszkanie, no skończę na ulicy.
W dalszej rozmowie mówi o porozumieniu z Ewą Krawczyk....
facebook.com/igor.krawczyk.1420
Krzysztof Krawczyk Junior o porozumieniu z byłą macochą
Okazuje się, że Krzysztof Krawczyk junior jest gotowy do dojścia do porozumienia z byłą macochą, jeśli uda im się dogadać pod względem finansowym. Mężczyzna pragnie, by kobieta dała mu pieniądze na zakup mieszkania. Później dodaje:
Po co sądy? Przecież każdy z nas traci na tym pieniądze, chleb powszedni. Ja z renty muszę ciułać, prawda? Pani Ewa też, no po co?
Mimo że w pewnym momencie doszło do spotkania obu stron na cmentarzu, to nie było rozmowy, prowadzącej do porozumienia, czy przekazania pieniędzy.
Co o tym sądzisz?
W galerii znajdziesz zdjęcia zmarłego muzyka.
