Klaudia Halejcio wspomina narodziny córki. Przyklejone rzęsy, bieg na porodówkę i zakaz odwiedzin

Klaudia Halejcio wspomina narodziny córki. Przyklejone rzęsy, bieg na porodówkę i zakaz odwiedzin

Klaudia Halejcio wspomina narodziny córki. Przyklejone rzęsy, bieg na porodówkę i zakaz odwiedzin

Canva

Klaudia Halejcio podzieliła się z fanami wzruszającymi wspomnieniami z porodówki z okazji drugich urodzin swojej córki, Nel. Pokazała m.in. niepublikowane dotąd zdjęcia bez makijażu. Co za relacja!

Reklama

Relacja z porodówki

Klaudia Halejcio jest spełnioną influencerką i narzeczoną biznesmena-milionera, Oskara Wojciechowskiego. Para mieszka w wartej kilka milionów willi z ogrodem i wychowuje córeczkę, Nel. Jak ogłosiła Klaudia, już niedługo możemy liczyć na szczegółową relację ze ślubu – celebrytka zaczęła powoli przygotowania do wielkiej uroczystości.

Klaudia Halejcio, od kiedy na świecie pojawiła się jej córeczka, chętnie pokazuje małą Nel na Instagramie. Nie inaczej było i tym razem. Z okazji drugich urodzin dziewczynki, które miały miejsce 2 czerwca, influencerka postanowiła uraczyć obserwatorów obszerną relacją z porodówki. Pokazała do tej pory niepublikowane zdjęcia. Aż łezka kręci się w oku!

Klaudia Halejcio na porodówce Instagram.com/klaudiahalejcio

Narodziny małej Nel

Klaudia zaprezentowała, jak wyglądał jej brzuch pod koniec ciąży. Zdradziła też, w jakim szpitalu rodziła. O dziwo, wybrała placówkę państwową – Instytut Matki i Dziecka. Jako że rodziła jeszcze w czasie obostrzeń związanych z pandemią covid, mąż dostarczał jej "towary" przez okno.

Klaudia pokazała też, jak przywitał je obie Oskar, jeszcze w ich wspólnym apartamencie z widokiem na Pałac Kultury i Nauki. Po powrocie do domu czekało na nich morze balonów i kwiatów. Klaudia wspomina:

Ja nie mogę uwierzyć, że ona była taka mała :D Nie wiedziałam nawet jak ją trzymać, tak się o nią bałam

- napisała w relacji szczęśliwa mama dwulatki.

Co ciekawe, mała Nel przyszła na świat prawie miesiąc przed wyznaczonym terminem.

Prosto z roboty na porodówkę – hahahaha „godnie” przyjechałam. Rzęsy poprzyklejane, trzeba było z poduszki zbierać… total make up – który spłynął – super. Niezła siara w szpitalu

- wspomina Klaudia.

I pomyśleć, że od tego czasu minęły już dwa lata! Zobaczcie zdjęcia Klaudii na porodówce w galerii. Nas wzruszyły!

Klaudia Halejcio wspomina narodziny córki. Przyklejone rzęsy, bieg na porodówkę i zakaz odwiedzin. Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/klaudiahalejcio
Reklama
Reklama