Program "Łabędziem być" święcił swego czasu niesamowite sukcesy. Miliony kobiet na całym świecie oglądały szokujące metamorfozy uczestniczek, które przemieniały się z brzydkich kaczątek w piękne łabędzie. Tylko jakim kosztem? Sprawdzamy, jak dalej potoczyły się losy jednej z uczestniczek programu.
Reality show "Łabędziem być"
Program "Łabędziem być" – mimo że jego premiera miała miejsce prawie 20 lat temu, w kwietniu 2004 roku – do dziś pozostał w pamięci wielu widzów. Nic dziwnego. Program był jednym z najdziwniejszych, a według niektórych, najbardziej okrutnym w historii telewizji. A mimo wszystko cieszył się ogromną oglądalnością – pierwszy sezon przyciągnął przed telewizory ponad 9 mln widzów. Przypomnijmy, na czym polegało to reality show.
Do programu "Łabędziem być" zgłaszały się z założenia zaniedbane i nieszczęśliwe kobiety, które marzyły o nowym wyglądzie. Nabyta uroda miała podbudować ich poczucie wartości, polepszyć relacje z partnerem i generalnie poprawić jakość życia.
Najwięcej kontrowersji wzbudziły środki, jakimi zdecydowano się osiągnąć ten cel. Nad metamorfozą każdej z kobiet czuwał sztab lekarzy, chirurgów plastycznych, dentystów, stylistów, fryzjerów i makijażystów. Każda z kobiet została oczywiście pokazana w swojej "najgorszej" wersji. W ciągu trzech miesięcy intensywnych zabiegów, treningów i diety, odmieniona kobieta wracała do domu – i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Niestety, jak się później okazało, nie do końca.
YouTube.com
Losy Lorrie Arias z "Łabędziem być"
Do programu zgłosiła się m.in. Lorrie Arias. Kobieta zgłosiła się do programu, mając 34 lata. Lorrie przeszła najwięcej operacji plastycznych ze wszystkich uczestniczek. Kobieta borykała się też z wieloma problemami osobistymi, które rozwiązywała podczas terapii z psychologiem programu – Lynn Ianni, która w zasadzie nie powinna nazywać się psychologiem, bo jak się później okazało, skończyła jedynie internetowy kurs.
Lorrie Arias została poddana licznym operacjom: przeszła plastykę brzucha, uniesienie pośladków i wewnętrznej strony uda. Chirurdzy zafundowali jej też podwójny lifting twarzy, uniesienie górnej wargi, uniesienie górnej części ud, lifting oczu, endoskopowy lifting brwi, plastykę nosa oraz powiększenie i lifting piersi. Chirurg, który wykonywał wszystkie te zabiegi, powiedział, że jak na taką ilość operacji w tak krótkim czasie, Lorrie zniosła je "zadziwiająco dobrze". I faktycznie – przeszła spektakularną metamorfozę, w zasadzie nie przypominała już siebie.
Problemy zaczęły się po zakończeniu programu. Mimo że Lorrie wyglądała już zupełnie inaczej, nie potrafiła się cieszyć swoim nowym wyglądem. Przestała wychodzić z domu. Przyznała, że program przyczynił się do wielu schorzeń, z którymi później się borykała, m.in. choroby afektywnej dwubiegunowej, tocznia, agorafobii, dysmorfobii i depresji.
Zobaczcie metamorfozę Lorrie Arias w naszej galerii i sami oceńcie, czy było warto!
