Joanna Krupa jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd zarówno w polskim, jak i amerykańskim show-biznesie, lecz jej droga na szczyt nie była usłana różami. Modelka właśnie pochwaliła się stawkami, jakie otrzymała za rozbieraną sesję w jednym z najpopularniejszych magazynów dla mężczyzn. To jednak nie wzięło się znikąd.
Joanna Krupa o sesji w „Playboyu”: „To było ogromne osiągnięcie”
Joanna Krupa w najnowszym wywiadzie udzielonym w ramach serii „WojewódzkiKędzierski” zdradziła co nieco zakulisowych smaczków swoje amerykańskiej kariery, której niepodważalnie dość istotnym punktem były okładki oraz rozbierane sesje w jednym z najpopularniejszych magazynów dla mężczyzn „Playboy”.
Modelka stanowczo podkreśliła, że jej mający miejsce kilkanaście lat temu debiut w rozbieranym czasopiśmie był w tamtym czasie ogromnym osiągnięciem, za którym szło również ogromne, jak na tamte czasy wynagrodzenie. Z wypowiedzi nietrudno więc wywnioskować, iż dziś tytuł nie cieszy się już aż takim prestiżem.
W tych czasach co ja byłam, to jeszcze Playboy był na topie. Żeby być w Playboyu, to było ogromne osiągnięcie. Oni płacili i płacili dobrze, bardzo dobre pieniądze. To było tak od 6 do 7 tysięcy dolarów
AKPA
Początki kariery Joanny Krupy – nie było łatwo
W wątku poprzedzającym zarobki za rozbierane sesje Joanna Krupa wspominała także swoje początki w branży modelingowej, których jedynym fundamentem były marzenia o wielkiej karierze oraz nieposkromiona determinacja. Przyjeżdżając do miasta aniołów, nie miała ani pieniędzy, ani znajomości.
Co ciekawe dla kariery w branży rozrywkowej poświeciła swój pierwszy poważny związek, a podsycana zazdrością postawa jej ówczesnego chłopaka była dla niej potężną dawką motywacji, dzięki której osiągnęła wymarzoną pozycję.
Do Los Angeles wyprowadziłam się sama bez pieniędzy. [...] Miałam wtedy chłopaka przez pięć lat i on był zazdrosny. Był taki moment, gdy on mi powiedział, że muszę zdecydować, albo on, albo kariera i to mi dało takiego kopa – ok, ja ci pokażę! [...] Tak naprawdę zaczynałam od zera. Musiałam przez jakiś czas mieszkać w hotelu i dzwoniłam po znajomych, żeby mi pomóc, bo nie miałam pieniędzy, nie miałam pracy, nie miałam gwarantowanego niczego...
Dziś Joanna Krupa jest zapewne zaszczycona, iż bez najmniejszych kompleksów może pozować na ściance z tak wyjątkową osobistością, jak jedyna i niepowtarzalna Magda Gessler.
