Robert Lewandowski w filmie dokumentalnym pt. "Lewandowski — Nieznany" wspominał swojego zmarłego przed laty ojca. Krzysztof Lewandowski zmarł, gdy piłkarz miał zaledwie 16 lat. Lewandowski w trakcie nagrania się rozpłakał.
Robert Lewandowski o swoim ojcu w filmie "Lewandowski — Nieznany"
Robert Lewandowski doczekał się właśnie swojego intymnego dokumentu! Film dokumentalny "Lewandowski — Nieznany" można obejrzeć już od 31 marca na Amazon Prime Video. Co ciekawe, jest to pierwsza polska produkcja na tej platformie streamingowej.
Pod koniec marca odbyła się uroczysta premiera dokumentu, a Anna Lewandowska brylowała w zielonej w sukience z wycięciami.
AKPA
Film dokumentalny pokazuje drogę, jaką przeszedł Lewandowski od chłopca z małego miasteczka, czyli Leszna marzącego o karierze piłkarskiej grającego na przydomowym ogródku do jednego z najlepszych napastników współczesnych czasów grającego obecnie w FC Barcelonie.
W filmie wypowiada się sam Robert Lewandowski oraz osoby, które miały największy wpływ na kształtowanie się jego kariery lub mu w niej towarzyszyły, czyli jego mama Iwona Lewandowska, żona Anna Lewandowska, czy niemiecki trener piłkarski Jürgen Klopp.
W filmie niestety zabrakło bardzo ważnej osoby w życiu Lewandowskiego, czyli jego taty, Krzysztofa Lewandowskiego. Film został jednak okraszony archiwalnymi domowymi nagraniami, na których pojawia się tata piłkarza. O swoim tacie wspominał też sam Robert.
Przed oczami mam taki obraz mojego taty, który biega dokoła boiska, "krata" na brzuchu, mój tata trenował judo, był "przypakowany", miał siłę. Później przyszły problemy z sercem, z nadciśnieniem, podupadł na duchu
- mówił piłkarz w dokumencie.
Robert Lewandowski w filmie poruszył trudny temat śmierci swojego taty. Lewandowski między słowami wyznał, że jego tata borykał się z alkoholizmem, a młody piłkarz miał wyrzuty sumienia, że nie był w stanie mu pomóc.
Lubił napić się piwka, a później nie było to jedno piwko, tylko więcej. Na pewno sobie z czymś nie radził. Za każdym razem, jak wspominam tatę, to zawsze wiem, że byłem zbyt młodym człowiekiem, dzieckiem, żeby mu pomóc
Robert Lewandowski o śmierci swojego ojca
Robert Lewandowski stracił ojca, gdy miał 16 lat. Piłkarz w dokumencie opisał moment, gdy jego starsza siostra Milena Lewandowska i mama przekazały mu tę tragiczną wiadomość. Piłkarz przyznał, że nie był gotowy na śmierć ojca.
Do dzisiaj mam obraz tego, jak moja siostra płacze, a moja mama mówi, że tata nie żyje. Płacz był wielki. Myślę, że to był chyba jeden z najcięższych, najcięższy dzień w moim życiu, bo nie byłem gotowy na utratę taty w tak młodym wieku
- mówił ze smutkiem w oczach.
Napastnik szczerze przyznał, że bardzo brakowało ma taty, gdy dorastał.
W wieku, w którym dorastałem i zostałem bez ojca i bez wsparcia, które czułem, które było mi potrzebne, a okazało się, że go już nie ma. Tak naprawdę nie wiedziałem dlaczego. W pewnym momencie miałem dużo pytań. Dlaczego to mnie spotkało, dlaczego to mojego tatę spotkało. Dlaczego teraz i...
- zawiesił głos.
W tym momencie Robert Lewandowski odsłonił swoją wrażliwą stronę, a w jego oczach pojawiły się łzy — piłkarz rozpłakał się, wspominając swojego tatę.
Po śmierci taty zdałem sobie sprawę z tego, że muszę szybciej dorosnąć niż tego chciałem
- dodał.
Robert Lewandowski przyznał, że ojca w pewnym sensie zastąpił mu później Jürgen Klopp, trener Borussii Dortmund, w której piłkarz grał w latach 2010-2014.
W Dortmundzie był pierwszy taki moment, gdy przełamałem się, żeby pójść do trenera i porozmawiać z nim. Porozmawiałem z Kloppem, jakbym rozmawiał z tatą.
Według piłkarza właśnie ta rozmowa sprawiła, że otworzył się i zaczął lepiej grać.
Może samo to, że porozmawiałem z gościem postury mojego ojca spowodowało, że poczułem ten kontakt, którego mi brakowało od lat
- zakończył.
Znaliście piłkarza od tej wrażliwej strony? W galerii zdjęcia płaczącego Roberta Lewandowskiego.
