Księżna Monako Charlene została niedawno sfotografowana bez obrączki. Zbiegło się to z informacją o separacji między "najsmutniejszą księżną świata" a księciem Albertem, którą podał francuski magazyn "Royauté". Monakijska rodzina królewska postanowiła zabrać w tej sprawie głos.
Księżna Monako dała powód do plotek
Księżna Charlene została przyłapana przez fotografów, kiedy wchodziła do jednego z hoteli. 45-latka nie miała na palcu obrączki ślubnej, co tylko podsyciło plotki o jej domniemanym rozstaniu z księciem Monako Albertem.
Niepokojące doniesienia o ich trwającym 12 lat małżeństwie pojawiły się po artykule we francuskim magazynie "Royauté". Według gazety separacja pary, która od lat ma zmagać się z kryzysami, jest już przesądzona. Po publikacji artykułu informacja o zakończeniu małżeństwa Charlene i Alberta została podchwycona przez inne media i błyskawicznie rozprzestrzeniła się w sieci.
Głos postanowili w końcu zabrać sami zainteresowani, czyli księżna Charlene i książę Albert. W imieniu monakijskiej rodziny królewskiej wypowiedział się rzecznik:
Chciałbym oficjalnie zdementować złośliwe plotki rozpowszechniane przez francuski magazyn "Royauté". Proszę zignorować ten artykuł, jest on całkowicie bezpodstawny.
Charlene i Albert: niezwykła para, zwyczajne kłopoty
Księżna Charlene i książę Albert pobrali się w 2011 roku, a w 2014 roku na świat przyszły ich dzieci, bliźnięta Gabriela i Jakub. Charlene od lat nazywana jest "najsmutniejszą księżną świata" – już na własnym ślubie było jej trudno powstrzymać łzy, a podczas oficjalnych wystąpień rzadko się uśmiecha. Plotki o licznych romansach jej 65-letniego męża i kłopotach w ich małżeństwie tylko ugruntowują ten wizerunek.
Książę Albert potwierdził, że wraz z małżonką weźmie udział w majowych uroczystościach z okazji koronacji króla Karola.
Źródło: Daily Mail