Jak informuje "Super Express", Anna Mucha nic nie robi sobie z przepisów o ruchu drogowym i gdy nie ma gdzie zaparkować, po prostu zostawia samochód na włączonych światłach awaryjnych. Tym razem znana aktorka chciała zjeść lunch w warszawskiej restauracji i jak gdyby nic zajadała się kostkami lodu, gdy jej samochód blokował ruch na ulicy.
Samochód Anny Muchy zablokował ruch
O sprawie informuje "Super Express". Gazeta podaje, że Anna Mucha około godziny 13:00 przyjechała swoją wypasioną Skodą pod jedną z warszawskich restauracji, uruchomiła światła awaryjne i blokując ulicę i inne samochody, wyszła z auta, a następnie poszła na długo wyczekiwane spotkanie ze swoją koleżanką.
Według gazety następnie aktorka znana z serialu "M jak Miłość" usiadła przy stoliku i rozmawiając z koleżanką, zajadała się kostkami lodu, które według jednej z najnowszej teorii przyspieszają przemianę materii.
AKPA
Aktorka nie poniosła żadnych konsekwencji
Po zjedzeniu przystawki i obiadu, gwiazda postanowiła przestawić auto. Warto zauważyć, że aktorka przez godzinę blokowała ruch oraz inne prawidłowo zaparkowane samochody. Tym razem szczęście się do niej uśmiechnęło, bo nikt nie wezwał policji i Anna Mucha tym samym uniknęła płacenia mandatu w wysokości 300 złotych, a może i nawet odholowania auta.
"Super Express" informuje, że po wizycie w restauracji, aktorka udała się do pobliskiej cukierni, gdzie kupiła całą torbę smakowitych słodyczy, a następnie ruszyła do auta i odjechała do domu. Tym razem szczęśliwie nie poniosła żadnych konsekwencji.
Anna Mucha ostatnio bardzo mocno zaskoczyła swoich fanów, publikując bardzo odważne zdjęcia. Fani twierdzą, że gwiazda tym razem przesadziła. Ich komentarze są bardzo dosadne...
Źródło: "Super Express"
