Andie MacDowell nie farbuje włosów. "Dlaczego moja siwizna to problem, a ta George'a Clooneya już nie?"

Andie MacDowell została zapytana o... przemijającą urodę

Andie MacDowell już w wieku 40 lat została zapytana w jednym z wywiadów, jak czuje się z faktem, że "jej uroda przemija". Aktorka tak wspomina swoją odpowiedź na to kłopotliwe pytanie:

Powiedziałam, że nie czuję, żebym traciła urodę. Po prostu byłam piękna w inny sposób.

Z biegiem lat lat aktorka zaczęła promować naturalne piękno. Nigdy nie potępiła nikogo za operacje plastyczne, ale deklarowała, że sama by ich sobie nie zrobiła. Raz zdecydowała się na botoks, ale nie planuje tego powtarzać. Andie MacDowell przekonuje, że naturalne starzenie się to piękny proces.

Xavier Collin/Image Press Agency/Splash News/East News

Siwe włosy Andie MacDowell nadal szokują

W ostatnim czasie najwięcej komentarzy powodują siwe włosy gwiazdy "Dnia świstaka". Andie MacDowell od zawsze słynęła z burzy kręconych, ciemnych włosów, jednak w pewnym momencie zdecydowała, że nie będzie już ich farbować. Aktorka jest rozbawiona faktem, że wiele osób uważa to za szokujące:

Dlaczego moja siwizna to problem, a ta George'a Clooneya już nie?

– pytała MacDowell w rozmowie z magazynem "Vogue", zwracając uwagę na nierówne traktowanie kobiet i mężczyzn w show-biznesie. Aktorka dodała:

Nigdy nie czułam się silniejsza. Czuję się bardziej szczera. I nikogo nie udaję.

Andie MacDowell od lat jest ambasadorką marki L'Oréal i bardzo docenia fakt, że firma wspiera jej postawę w kwestii starzenia się.

Źródła: AmoMama, Vogue