Wielu artystów narzeka na niskie świadczenia emerytalne, ale prawdziwym rekordzistą jest właśnie ten artysta, który pomimo sędziwego wieku i bardzo wielu wydanych płyt może liczyć na emeryturę w wysokości 7,77 zł.
Rekordowa niska emerytura Marka Piekarczyka
Marek Piekarczyk to znany rockman z grupy TSA, który w branży muzycznej jest od kilkudziesięciu lat. Rockman jest prawdziwą ikoną muzyki w Polsce i ma na swoim koncie kilka znakomitych płyt i setki żywiołowych koncertów.
Od kilku lat Marek Piekarczyk zasiada w fotelu jurora w programie "The Voice of Poland", gdzie często zaskakuje celnymi i niebanalnymi komentarzami.
Warto jednak zauważyć, że wokalista imał się różnych prac i w pewnym momencie wyjechał do USA, gdzie pracował jako elektryk i magazynier. Pomimo tego, że artysta przez całe życie ciężko pracował, przysługuje mu zaskakująco niska emerytura. Muzyk przyznał, że musi liczyć na 7,77 zł świadczenia miesięcznie, dlatego zdecydował się na to, żeby nigdy nie przechodzić na emeryturę.
Skąd się wzięła tak niska emerytura?
Marek Piekarczyk przyznał, że tak niska emerytura jest efektem tego, że świadomie zdecydował się nie płacić składek emerytalnych. Muzyk w rozmowie z "Party" przyznał, że ze względu na niską emeryturę nadal koncertuje i bierze udział w telewizyjnych show.
Nigdy nie będę na emeryturze, może dlatego, że nie płacę składek na fundusze emerytalne. Płacę natomiast składki do ZUS. Niedawno dostałem zawiadomienie, że jeśli teraz przeszedłbym na emeryturę, to wypłacano by mi co miesiąc… 7 złotych 77 groszy. Oprawiłem ten list w ramkę i powiesiłem na ścianie.