Anthony Hopkins podzielił się w mediach społecznościowych kilkoma refleksjami z okazji nadchodzącego nowego roku. Życząc wszystkim siły i zdrowia, nadmienił, że sam od 47 lat jest trzeźwiejącym alkoholikiem. Brytyjski aktor kończy dziś 85 lat.
Anthony Hopkins opowiedział o swoim alkoholizmie
Anthony Hopkins chętnie korzysta z nowych technologii: w mediach społecznościowych regularnie zamieszcza zdjęcia i, przede wszystkim, krótkie filmy. Aktor zazwyczaj podejmuje lekkie tematy albo po prostu zabawia swoich wielbicieli tańcem czy grą na fortepianie. Jednak z okazji zbliżającego się końca roku kończący dziś 85 lat Hopkins poruszył ważny problem:
Chcę tylko życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku i powiedzieć, że świętuję dziś 47 lat życia w trzeźwości. Moja wypowiedź nie ma być ciężka, ale – mam nadzieję – pomocna. Jestem trzeźwiejącym alkoholikiem. I dla wszystkich po tej drugiej stronie – wiem, że się z tym zmagacie.
Anthony Hopkins podkreślił, że najważniejsza jest rozmowa
Anthony Hopkins przyznał, że przed tuż przed decyzją o życiu w trzeźwości "był bliski śmierci". 85-latek wyjaśnił:
Po prostu musiałem pewnego dnia przyznać, że coś jest ze mną naprawdę nie tak. Nie zdawałem sobie sprawy, że był to stan — psychiczny, fizyczny, emocjonalny — zwany alkoholizmem lub uzależnieniem.
W swoim końcoworocznym przekazie Hopkins poruszył też problem bullyingu, czyli znęcania się, którego często doświadczają bardzo młodzi ludzie. Wspomniał o depresji i niepokoju, które w jego ocenie są niestety stałym elementem życia. Zdobywca dwóch Oscarów zwrócił się do swoich obserwujących, którzy borykają się z tymi lub innymi problemami, z prośbą:
Jeśli potrzebujesz pomocy z jakimkolwiek uzależnieniem albo innym problemem, porozmawiaj z kimś. Porozmawiaj z kimś, kogo szanujesz.
Gdziekolwiek jesteś, przyjmij pomoc. Nie wstydź się.