Michniewicz ujawnia zakulisowe ustalenia ws. premii za mundial. "Zrzekłem się swojej części"

Co dalej z premią dla reprezentacji?

Czesław Michniewicz w Radiu Zet odniósł się do rzekomego sporu o premię dla reprezentacji. Przypomnijmy, że według relacji mediów sztab szkoleniowy i piłkarze mieli łącznie otrzymać 30 mln złotych. Kwestia podziału pieniędzy miała poróżnić Czesława Michniewicza i Roberta Lewandowskiego.

Nie było żadnej kłótni. Byliśmy w Katarze prawie 20 dni, na temat ewentualnej premii od premiera rozmawialiśmy 5 minut. Proszę zrozumieć, jaka to jest skala czasu. Rozmawiałem z Robertem Lewandowskim może 3-4 minuty przed odprawą (...) Nie było między nami różnicy zdań

Michniewicz dodał również, że padły konkretne kwoty, ale on wraz ze swoim asystentem zrezygnowali z dodatkowych środków finansowych. W jego ocenie te pieniądze bardziej należą się piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu. Ostatecznie jednak pieniądze nie trafią do piłkarzy, lecz na fundusz rozwoju piłki nożnej.

AKPA

Czy Michniewicz zostanie na stanowisku?

Czesław Michniewicz przyznał, że chciałby pozostać na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Dodał również, że cały czas jest w kontakcie z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, który podejmie decyzję o jego przyszłości.

Cały czas mnie wspiera, pomaga, jest po mojej stronie. Nie mam pojęcia, jaką decyzję podejmie Cezary Kulesza, ale mówienie o tym, że jesteśmy w konflikcie to kolejna manipulacja i nieprawda. Cały czas jestem i byłem z nim w kontakcie

Już niebawem mają ruszyć rozmowy między Kuleszą a Michniewiczem. Selekcjoner ma podsumować dotychczasową pracę i nakreślić plan dalszych działań. Jeśli Cezary Kulesza podejmie decyzję o nieprzedłużeniu kontraktu z Michniewiczem, jego następcą może zostać Andrij Szewczenko.