Audrey Tautou rzadko udziela wywiadów, nie gości w telewizji i nie relacjonuje swojego życia w mediach społecznościowych. Tym ciekawsze wydają się refleksje, którymi podzieliła się podczas niedawnej rozmowy z redaktorką magazynu "Vanity Fair". 46-letnia Tautou powiedziała, co sądzi o chirurgii plastycznej.
Audrey Tautou jako Amelia jako podbiła świat talentem i urodą: jak wygląda dziś?
Audrey Tautou zajmuje szczególne miejsce w historii francuskiej kinematografii za sprawą kultowej roli Amelii w filmie z 2001 roku. Od tego czasu jej kariera, także ta międzynarodowa, nabrała rozpędu. Aktorka zagrała choćby u boku Toma Hanksa w filmie "Kod da Vinci".
W ostatnich latach Audrey Tautou zrobiła sobie przerwę w aktywności zawodowej, od 2019 roku nie zagrała w żadnym filmie. Niespodzianką było zatem jej pojawienie się w roli modelki na jednym z pokazów paryskiego Tygodnia Mody w czerwcu tego roku. Zdjęcia z tego wydarzenia znajdziecie w naszej galerii – aktorka w ogóle się nie zmieniła!
Audrey Tautou chce wyglądać na swój wiek
Audrey Tautou zawsze stawiała na naturalność. Nie próbowała poprawiać dziewczęcej urody, nie eksperymentowała z włosami. Dziś w wywiadzie dla "Vanity Fair"46-latka tłumaczy, jak postrzega starzenie się:
Chciałabym być jak te kobiety, które po prostu przyjmują swój wiek, chciałabym być wolna, opierać się tej presji pokazywania młodej twarzy, kiedy już się jej nie ma. [...] Nie marzę o mężczyźnie z farbowanymi włosami. Dlaczego kobieta o białych włosach ma być uważana za brzydką?
Audrey Tautou mówi stanowcze "nie" chirurgii plastycznej:
Nie zamierzam nigdy ingerować w swoją twarz. Nie rozumiem, dlaczego twarz sztucznie odmłodzona miałaby być ładniejsza niż twarz, która jest świadectwem swojego wieku.
Zgadzacie się z podejściem Audrey Tautou?