Polski aktor zagra w kolejnym "Mission Impossible". I nie, nie będzie to statysta!

Marcin Dorociński wystąpi u boku Toma Cruise'a

Marcin Dorociński w bardzo długim wpisie na Instagramie opisuje drogę, jaką musiał przejść, żeby stać się częścią obsady nowego filmu Toma Cruise'a. Aktor wspomina, że w 1996 roku, kiedy pojawiła się pierwsza część serii "Mission Impossible", był jeszcze studentem Akademii Teatralnej w Warszawie:

I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmu „Podejrzani” i „Top Gun: Maverick” to powiedziałabym - „nie, to niemożliwe”, popukałbym się po głowie i czym prędzej się oddalił.

instagram.com/marcindorocinski

Dorociński dostał setki gratulacji za rolę w "Mission Impossible"

Marcin Dorociński pod swoim wpisem zebrał morze gratulacji. Swoją radość wyrazili między innymi Małgorzata Foremniak, Maria Dębska, Karolina Korwin Piotrowska czy Antek Królikowski. Również wielbiciele talentu aktora zostawili wiele komentarzy – nie da się ukryć, że nowina ogłoszona przez Dorocińskiego wzbudziła wiele emocji:

Jedno tylko ALE... to Tom Cruise powinien być dumny że gra z Panem. Nie dorasta Panu do pięt i jako aktor, i jako człowiek, i naprawdę może sznurować Panu buty (jeśli scjentolodzy mu pozwolą).

Miał być wybuch polskiego mostu, a będzie polski aktor. Dobra zmiana.

Marcin Dorociński nie po raz pierwszy pojawi się w zagranicznej produkcji. W ostatnich latach najgłośniejsza była jego rola w hicie platformy Netflix, serialu "Gambit Królowej", gdzie wcielił się w rolę szachisty Wasilija Borgowa. Miejmy nadzieję, że nowa rola przyniesie Marcinowi Dorocińskiemu kolejne propozycje ról w filmach na całym świecie (i że w Polsce w końcu przestanie być mylony z Pawłem Delągiem!).