Zofia Zborowska w ostatnim wywiadzie ostro oceniła swój wygląd w czasie w ciąży. Przyznała, że przytyła 25 kg miała "7 podbródków". Powinna siebie tak ostro oceniać?
Zofia Zborowska - ciąża, ile przytyła, 7 podbródków
Zofia Zborowska od ponad roku jest szczęśliwą mamą wyczekanej córki, Nadziei. Córka aktorki i siatkarza, Andrzeja Wrony, urodziła się 29 lipca 2021 roku. Teraz w rozmowie z "Super Expressem" aktorka wróciła wspomnieniami do okresu ciąży, który był dla niej bardzo trudny.
Instagram.com/zborowskazofia
Gdy była w ciąży, zdiagnozowano u niej chorobę nowotworową skóry - czerniaka. Na szczęście zmiana została usunięta.
Miałam trudną bardzo ciążę. To była druga ciąża, pierwszą poroniłam. Musiałam zrezygnować z dwóch seriali bardzo fajnych, leżałam, miałam czerniaka w ciąży, więc miałam trudną ciążę, więc byłam nerwowa
- powiedziała.
W trakcie ciąży Zofia Zborowska przytyła ok. 25 kg, a paparazzi ścigali ją, by zrobić jej niekorzystne zdjęcie! Aktorka bardzo ostro, ale i z dystansem do siebie oceniła swój wygląd w ciąży - mówiła, że przeżyła załamanie, gdy na zdjęciach zobaczyła siebie z "siedmioma podbródkami".
Było polowanie na mnie przez paparazzi, żeby mnie znaleźć w takich przykrych momentach. Te zdjęcia były straszne. Ja wtedy dużo przytyłam, myślę, że z 25 kilogramów jak nie więcej, ale patrzyłam na siebie łaskawie, jak widziałam się w lustrze, to miałam takie: "ej, masz dziecko w środku". Później widziałam jakieś hardcorowe swoje zdjęcia, jak wychodziłam ze sklepu z otwartą buzią, wiesz, siedem podbródków i wybuchałam płaczem, bo ja siebie tak w domu nie widziałam
- dodała Zofia Zborowska.
Dziś prawie rok i 3 miesiące po porodzie, Zofia Zborowska wróciła do formy! W czwartek Zofia Zborowska razem z mężem zjawili się na premierze filmu "Bejbis", a aktorka znów zachwyca zgrabną sylwetką!
Zofia Zborowska - publiczne karmienie piersią
W tym samym wywiadzie aktorka poruszyła też inny ważny aspekt - publicznego karmienia piersią. Choć na zachodzie uchodzi ono za normę, w Polsce wciąż budzi mieszane uczucia. Skąd się to wzięło? Aktorka ma na ten temat swoją teorię.
My jesteśmy ciągle zaściankowi. Kobiety chyba w ogóle wychowywane są we wstydzie, że musimy być grzeczne, ułożone, że nie możemy pokazywać za dużo, więc uważam, że to jest tylko kwestia kobiety, czy chce karmić publicznie. Są też kobiety, które tego nie lubią, bo czują się niekomfortowo. Natomiast jeśli dziecko jest głodne, wyje, to czy matka ma gdzieś chodzić, czy zakładać szmatę na głowę, żeby nikogo nie urazić piersią?
- zastanawiała się w rozmowie z "Super Express".
Zobacz w galerii, jak aktorka wyglądała w zaawansowanej ciąży! Faktycznie miała 7 podbródków? Powinna siebie tak ostro oceniać? Doceniasz jej dystans do siebie?
