Jeremy Jackson zasłynął rolą Hobiego Buchannona w serialu "Słoneczny patrol". Na plan serialu trafił w wieku 10 lat i grał w nim przez kolejną dekadę. Dziś Jeremy Jackson zupełnie nie przypomina nastolatka, który gonił po plaży w czerwonych szortach. Nie poznalibyście go na ulicy!
Jeremy Jackson dorastał na planie serialu
Jeremy Jackson do "Słonecznego patrolu" trafił po krótkiej karierze w innym amerykańskim tasiemcu, serialu "Santa Barbara". W "Słonecznym patrolu" był synem głównego bohatera granego przez Davida Hasselhoffa. Jeremy cały swój okres dojrzewania spędził na planie serialu o umięśnionych ratownikach i superzgrabnych ratowniczkach, w role których wcielały się m.in. Pamela Anderson i Erika Eleniak. To specyficzne otoczenie nie wpłynęło dobrze na młodego aktora.
Jackson popadł w uzależnienia, ale dziś jest już innym człowiekiem – także fizycznie!
Po skończeniu pracy nad serialem Jeremy uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Prowadził bardzo rozrywkowy tryb życia, z czasem przekraczając wszelkie granice. Wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem, w 2017 roku został skazany za atak z nożem na karę więzienia.
Od kilku lat Jeremy Jackson skutecznie walczy z nałogami i oddaje się nowej pasji: kulturystyce. Udało mu się wypracować imponującą sylwetkę, której z pewnością pozazdrościliby mu dawni koledzy z planu "Słonecznego patrolu". Jednak aktor jest obecnie nie do rozpoznania nie tylko ze względu na muskulaturę, ale na spektakularną siwą brodę, którą od niedawna nosi. Tego byśmy się po nastolatku z kalifornijskiej plaży nie spodziewali!