Elon Musk wpadł na kolejny szalony pomysł. Tym razem miliarder zamierza zawojować branżę perfumeryjną, gdyż jak sam pokreślił w przypadku tak rozpoznawalnego nazwiska, ten krok był absolutnie nieunikniony. Choć wymyślony przez niego zapach budzi sporo kontrowersji, to po wynikach sprzedaży śmiało można stwierdzić, że stał się hitem.
Elon Musk podbija branżę perfumeryjną
Elon Musk, czyli obecnie najbogatszy człowiek na świecie słynie zarówno z wielu innowacyjnych, jak i totalnie odjechanych przedsięwzięć. Jego pomysły nie zawsze dotyczą bezpośrednio działalności biznesowej, lecz finalnie i tak przekładają się na regularne zwiększanie jego dochodów.
51-letni miliarder właśnie ruszył z przedsprzedażą własnych perfum „Burnt Hair” (z ang. spalone włosy), których cena za butelkę wynosi aż 508 zł. Oczywiście nazwa nie musi odzwierciedlać głównej nuty zapachowej, ale znając wcześniejsze posunięcia Muska oraz patrząc na skromny opis produktu, prawdopodobnie tak właśnie jest.
Tak jak pochylanie się nad świeczką przy stole, ale bez całej ciężkiej pracy
ANGELA WEISS/AFP/East News
Perfumy o zapachu spalonych włosów sprzedają się jak na pniu
Elon Musk wie, jak zwrócić na siebie uwagę całego świata i skutecznie to wykorzystuje. Wszystko wskazuje na to, że doszedł do takiego momentu, w którym każda rzecz sygnowana jego nazwiskiem będzie notować imponujące wyniki sprzedaży.
Biznesmen po ok. sześciu godzinach od premiery perfum o zapachu spalonych włosów poinformował na swoim Twitterze, że sprzedał już 10 000 flakonów, dzięki czemu w kilka godzin zarobił 1 milion dolarów.
Nie mogę się doczekać jutrzejszych doniesień w mediach o sprzedaży „Burnt Hair” na poziomie 1 miliona dolarów
Skusilibyście się na perfumy o zapachu spalonych włosów? Ciekawe, czy miliarder testował je na swojej byłej dziewczynie.
źródło: shop.boringcompany.com; twitter.com/elonmusk
