Gwiazdy

Klaudia Halejcio została okradziona na kilkadziesiąt tysięcy złotych! „Zawsze mam takie ciekawe historie”

Gwiazdy

AKPA

Przejdź do galerii

Sobota, 10 września 2022

Klaudia Halejcio uchodzi za jedną z najsympatyczniejszych osobowości w polskim show-biznesie. To niestety nie uchroniło jej przed nieuczciwymi ludźmi, którzy postanowili oszukać ją na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Choć dziś wspomina tym z lekkim dystansem, to strata tak dużych pieniędzy musiała ją mocno zaboleć.

Klaudia Halejcio okradziona na kilkadziesiąt tysięcy

Klaudia Halejcio ma słabość do pięknych wnętrz, czego trudno nie dostrzec przeglądając jej profil na Instagramie. Aktorka mieszka obecnie w przepięknym domu za kilka milionów złotych, lecz jej poprzednie mieszkanie również urządzone było z najwyższą dbałością o każdy szczegół.

W rozmowie z portalem „Pomponik” zdradziła, że przy prawie każdym remoncie spotykały ją nieprzyjemne przygody z ekipami remontowymi w roli głównej. O ile na opóźnienia w realizacji projektu można przymknąć oko, to 31-latka trafiła na kogoś, kto postanowił oszukać ją na 50 tys. zł. Sytuacji można było uniknąć, gdyby nie płatność całej kwoty jeszcze przed podjęciem prac remontowych. Myślicie, że czegoś ją to nauczyło?

Jeśli chodzi o remonty, to ja zawsze mam takie ciekawe historie. Jak robiłam remont swojego poprzedniego mieszkania, to też zrobiłam kuchnię, zapłaciłam całość i wtedy się nauczyłam, że całości się nigdy nie płaci. Ta kuchnia nigdy do mnie nie dojechała.

instagram.com/klaudiahalejcio

Klaudia Halejcio: „To jest taka nauczka dla mnie”

Aktorka mimo wygranej sprawy w sądzie do dziś nie odzyskała swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Wymiar sprawiedliwości okazał się bezradny w stosunku do nieuczciwego stolarza. Ten poprzez sprytne działania udowodnił swoją niewypłacalność. Podobne praktyki są stosowane przez osoby unikające płacenia alimentów.

Wygrałam sprawę w sądzie! [...] Po prostu ten pan zrobił takie historie, że jest po prostu człowiekiem niewypłacalnym i nie ma niczego przepisanego na siebie.

Klaudia Halejcio o sprawie wspomina dziś ze sporym dystansem i nie chce już dalej walczyć o odzyskanie utraconych środków. Jak sama podkreśla, ta sytuacja była dla niej ogromną nauczką, dzięki której już zawsze będzie kierować się zasadą ograniczonego zaufania.