69-letnia Julie przez kilkadziesiąt lat związana była z mężczyzną, który był spełnieniem jej marzeń. Gdy zmarł, nie miała siły, by żyć, ale w końcu zebrała się w sobie, aby zawalczyć o lepsze jutro. Zaczęła od zmiany fryzury i pojawiła się w atelier Chrisa Hopkinsa. Wyszło z tego coś naprawdę pięknego!
Nowa fryzura i nowe życie
Emerytka nie chciała zbyt mocnej zmiany, ale po dłuższej rozmowie z MakeOverGuy zdecydowała się mu zaufać i zawierzyła temu, jaką ma wizję w związku z jej wyglądem. Zasugerowała tylko, aby włosy nie były zbyt krótkie, ponieważ regularnie uprawia sport i nie chciałaby, aby krótka fryzura przeszkadzała jej w aktywności.
Dłuższe włosy zawsze może spiąć, a krótkie niestety nie są zbyt wygodne, gdy się pływa i biega. Czułam, że zmiana będzie mocna, ale nie mogłam doczekać się tego, co pojawi się na mojej głowie!
makeoverguy.com
Miodowy brąz i long bob!
Chris Hopkins od razu wiedział, co zrobi z włosami klientki. Zwrócił uwagę na to, że 69-latka ma bardzo ciepłą karnację i chciał wykorzystać to, rozjaśniając tylko delikatnie włosy na jasny brąz w miodowym odcieniu. Ściął je do ramion, co nadało lekkości i świeżości.
Nie mogę uwierzyć, że tak wyglądam! Czuję się na czterdzieści lat, a nie na 69! Odzyskałam ten blask, który miałam kiedyś i jestem przekonana, że spodobałabym się mojemu mężowi!
Wzruszającą i piękną zarazem przemianę Julie zobaczycie w galerii poniżej. Wygląda niesamowicie!
