Nie cichną echa afery związanej z chrzcinami synka Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego. Aktorka twierdzi, że odwołała uroczystość, ponieważ jej były partner zaprosił na nią... jej ojca! Mamy odpowiedź zainteresowanego: "Manipulatorka, robi to po to, żeby więcej zarabiać z reklam na IG".
Afera o chrzciny Vincenta
Joanna Opozda w miniony weekend miała zorganizować chrzest swojego synka Vincenta. Antek Królikowski miał nie dostać zaproszenia na to wydarzenie. Cała sprawa została nagłośniona, a aktorka nawet upubliczniła prywatne rozmowy.
Wydarzenie zostało odwołane w ostatniej chwili, a pod kościołem nieświadomie pojawili się Antek Królikowski wraz ze swoją mamą.
Joanna Opozda twierdzi, że odwołała chrzciny, ponieważ jej były partner zaprosił na uroczystość jej ojca:
(...) W związku z tym, że zaprosiłeś mojego ojca na chrzciny, który strzelał do ciebie, mojej siostry i mojej mamy oraz groził naszemu dziecku, że je zniszczy i się go boimy oraz w związku z tym, że zostały poinformowane media, jestem zmuszona odwołać jutrzejsze chrzciny
Miała napisać aktorka do Królikowskiego.
Ojciec Joanny Opozdy odpowiada na słowa córki
Teraz w sieci pojawiła się odpowiedź Dariusza Opozdy na słowa jego córki:
Manipulatorka, robi to po to, żeby mieć więcej obserwatorów i więcej zarabiać z reklam na IG. Wciąga mnie chorego, dzięki jej knowaniom, gierkom w swoje prywatne rozgrywki, z którym nie chcę mieć nic do czynienia (zostałem przez nią skrzywdzony i okaleczony)
Napisał Opozda na swoim instagramowym profilu. Zapewnił również, że nie został zaproszony na chrzest Vincenta i nie miał zamiaru się na nim pojawić.