Małgorzata Socha podobnie jak zdecydowana większość ludzi na całym świecie musi mierzyć się z szalejącą inflacją oraz ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym. Jak sobie z tym radzi? Aktorka mimo wszystko patrzy w przyszłość dość optymistycznie i wierzy, że niebawem wszystko wróci do normy. Jesteście ciekawi, jak inflacja wpłynęła na jej domowy budżet?
Małgorzata Socha szczerze o kryzysie i inflacji
42-letnia Małgorzata Socha jest dziś jedną z najpopularniejszych aktorek ostatnich lat. Znana między innymi z takich produkcji jak „Na Wspólnej” czy „Przyjaciółki”, dzięki którym zyskała olbrzymią sympatię milionów telewidzów w całej Polsce!
Gwiazda seriali w rozmowie z portalem JastrząbPost podzieliła się szczerymi przemyśleniami na temat ogólnoświatowego kryzysu oraz szalejącej inflacji. Z jednej strony miło słucha osób, które z takim optymizmem komentują bieżące wydarzenia, ale co mają powiedzieć zwykli ludzie, którzy ledwo wiążą koniec z końcem?
Myślę, że teraz każdy ostrożniej podchodzi do wydatków i dwa razy ogląda złotówkę, zanim ją wyda. Myśleliśmy, że jak skończy się pandemia, to będziemy mogli cieszyć się życiem i wrócić do normalności, a tu bach! [...] Wierzę, że to jest stan przejściowy i jak wszyscy zaciśniemy pasa i będziemy rozsądniejsi w wydatkach, to mamy dużą większą szansę, żeby to przetrwać na tyle, aby to nie było aż tak bolesne.
AKPA
Inflacja zagląda do portfela Małgorzaty Sochy?
Dalsza część rozmowy z sympatyczną reporterką zaowocowała pytaniem, które przy tym temacie musiało się pojawić: Czy Małgorzata Socha odmawia sobie dóbr materialnych, aby zaoszczędzić pieniądze?
Oczywiście, że tak! Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy z nas ogląda złotówkę dwa razy, zanim ją wyda. Ostrożnie podchodzimy do zakupów, więc ja tak samo jestem taką osobą, która jest raczej... Baro realnie stąpam po ziemi i nie jestem oderwana od rzeczywistości.
Uważacie, że aktorzy z taką popularnością i tyloma kontraktami reklamowymi są aż tak bardzo przejęci inflacją i kryzysem?
źródło: youtube.com/JastrzabPost
