Piotr Kraśko tłumaczy się z niezapłaconych podatków. Te słowa rozwiewają wszelkie wątpliwości!

Piotr Kraśko o swoich zaległościach podatkowych

50-letni Piotr Kraśko jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych oraz najbardziej lubianych przez telewidzów dziennikarzem. Co ciekawe z informacji udostępnionych przez TVP Info wynika, że mężczyzna przez kilka lat nie rozliczał się z urzędem skarbowym i nie płacił podatków z tytułu uzyskanego wynagrodzenia.

Piotr Kraśko odniósł się do zarzutów w oświadczeniu zamieszczonym na swoich kanałach społecznościowych, którym rozwiewa wszelkie wątpliwości. Można z niego wywnioskować, iż zdarzenie z niepłaceniem podatków miało faktycznie miejsce, lecz wszystko już dawno zostało wyjaśnione. 50-latek pokusił się również o dającą do myślenia sugestię w kontekście powodów ujawnienia jego problemów z fiskusem.

Wszystkie kwestie podatkowe zostały wyjaśnione w Urzędzie Skarbowym 5 lat temu. Łączenie tego z moim obecnym miejscem pracy ma oczywisty kontekst. Jeśli TVP Info uznało za rzecz ważną sprawdzenie, czy nie było zaległości w podatkach i jaki jest stan finansów obywatela, który nie pełni żadnych funkcji państwowych to może dołoży też starań o podobną wiedzę w odniesieniu nie do przeszłości a teraźniejszości najważniejszych osób w państwie. Chyba że w odniesieniu do obywatela tajemnica skarbowa nie istnieje, a w odniesieniu do rządzących jak najbardziej.

AKPA

Piotr Kraśko nie płacił podatków?

Z informacji, do których dotarło TVP Info, wynika, że Piotr Kraśko aż przez 4 lata nie składał żadnych deklaracji do urzędu skarbowego, jak i również nie opłacał podatków z tytułu uzyskanego wynagrodzenia. Kwota zaległości wraz z odsetkami wynosiła aż 850 tys. zł.

Jednak gdy urząd wszczął postępowanie kontrolne wobec dziennikarza, ten w błyskawicznym tempie złożył zaległe deklaracje podatkowe i uregulował wszystkie zobowiązania. Sprawa została wtedy zamknięta bez większych konsekwencji, gdyż Kraśko dobrowolnie ujawnił nieodkryte jeszcze przez US faktury objęte podatkiem, co uznano za okoliczność łagodzącą całe postępowanie.

To nie jedyna afera z udziałem dziennikarza. Myślicie, że to jeszcze nie koniec zamieszania wokół jego osoby?