Maja Hyży o macierzyństwie. Nie planowała dwóch ostatnich ciąż...

Maja Hyży o macierzyństwie. Nie planowała dwóch ostatnich ciąż...

Maja Hyży o macierzyństwie. Nie planowała dwóch ostatnich ciąż...

Instagram.com/majahyzy

Maja Hyży udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiedziała o swojej karierze i macierzyństwie. Okazało się, że bardzo cieszyła się z każdej ciąży, choć tych ostatnich nie planowała. Gwiazda wyznała też, że dzieci są jej światłem w życiu, bez nich czułaby pustkę, a może nawet popadłaby w depresję...

Reklama

Maja Hyży o dzieciach

Maja Hyży to jedna z tych celebrytek, która skupia się na swoim życiu rodzinnym bardziej, niż na zawodowym. Wokalistka zdradziła, że posiadając dzieci czuje się szczęśliwa i spełniona. W wywiadzie dla Vivy, wyznała:

Gdybym sobie wyobraziła moje życie bez dzieci, nie wiem, jakby ono wyglądało. Może popadłabym w depresję. Chciałabym iść dalej drogą muzyczną, natomiast na pewno nie mając dzieci, żyłabym w pustce. A z dzieciakami, wiadomo, są lepsze i gorsze dni, ale nigdy nie jest nudno.

Okazuje się, że pierwszej osobie, której powiedziała, że będzie mamą bliźniaków była jej mama, która... to przewidziała:

Z płaczem pobiegłam od pani doktor do mamy do pracy: „Będą bliźniaki!”. A ona na to: „Coś tak czułam, że urodzisz bliźnięta”. Nie wiem, dlaczego miała takie przeczucie, ale ta wiadomość jej nie wystraszyła, cała rodzina przyjęła ją ze śmiechem, na wesoło.

Maja Hyży powiedziała także, jak jej 10-letni synowie zareagowali na to, że będą mieć drugą siostrzyczkę:

Bardzo się cieszą. Myślałam, że zależało im tylko na jednej. I zaskoczenie, gdy urodziła się Antosia, po jakimś czasie zadawali pytanie, czy będą mieli więcej rodzeństwa. Mówili, że chcą brata. Ale teraz, wiedząc, że będzie druga siostra, mówią: „To też fajnie”.

Okazuje się jednak, że czasem na nią narzekają, zwłaszcza wtedy, gdy 2-latka nabałagani, a oni po niej sprzątają:

Są bardzo opiekuńczy. Czasami ponarzekają, że Tośka bałagani, ale przecież ona w lipcu będzie miała dopiero dwa lata. Gdy wpada do pokoju, robi sajgon, a chłopcy narzekają, że muszą po niej sprzątać. Ale całym sercem są za nią: buziaczki, powitania, pożegnania, przytulania. Taka braterska miłość. To budujące.

Maja Hyży powiedziała też o swoim partnerze Konradzie. Okazuje się, że ma w nim duże wsparcie:

Odpowiedni partner sprawia, że kobiecie chce się żyć. Ja, odkąd Konrad się pojawił, mogę góry przenosić. Od początku mówiliśmy, że chcemy mieć dzieci i że jesteśmy na tyle dojrzali i doświadczeni, by je wychowywać. Nasza miłość jest przeogromna. Gdy poznałam Konrada, poczułam się jak nastolatka. Istne szaleństwo. Nie spodziewałam się, że mogę jeszcze zaznać takiego uczucia. Myślałam, że po trzydziestce będę spokojniejsza, bardziej dojrzała, podchodząca do życia z dystansem. A tu nagle poczułam się jak małolata bujająca w obłokach.

Jednak nie planowała, że zajdzie tak szybko w ciążę z Tosią:

Nie planowaliśmy tak szybko Antoniny. (...)nie żałujemy ani chwili, żadnej decyzji. Uważamy, że Tośka urodziła się w najlepszym momencie naszego życia, udowadniając, że Konrad i ja czekaliśmy na siebie.

Podobnie było z obecną ciążą:

Nie planowaliśmy, ale straciłam jedną ciążę i bardzo to przeżywałam, więc najlepszym lekarstwem na moją rozpacz była ciąża następna. Mamy z Konradem poczucie, że tragedia nas już nigdy nie dopadnie, bo los mi wynagrodził to, co przeżyłam, moją stratę i żal.

Maja Hyży, synowie Instagram.com/majahyzy/

Maja Hyży o karierze

Piosenkarka odpowiedziała na pytanie, jak łączy karierę z macierzyństwem. Okazuje się, że klucz do sukcesu to wsparcie najbliższych i dobra organizacja:

Przede wszystkim jestem dobrze zorganizowana, dzieci na moich wyjazdach nie tracą. Staram się zabierać je ze sobą i przy okazji zaoferować im jakieś atrakcje. Gdy są ze mną, mogę się realizować zawodowo i wspólnie się cieszymy z przebywania poza domem. Poza tym jeździ ze mną Konrad albo jego mama, więc zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Pomaga mi też mój menedżer, opiekując się Tosią, gdy ja śpiewam na scenie.

Kończąc rozmowę, opowiedziała o swoich planach. Okazuje się, że nadal ma zamiar się rozwijać muzycznie i pragnie mieć dom z ogrodem:

Jestem artystką i nią zostanę, chociaż nie mam takich potrzeb, by występować na wielkich scenach czy festiwalach. Wystarczy mi moje najbliższe grono fanów, którzy na sto procent przyjdą mnie posłuchać, kupią moją płytę i lubią moją muzykę. A jeśli chodzi o rodzinę, to na pewno będzie nas dużo. Marzy mi się dom z ogrodem, żeby dzieci mogły biegać na powietrzu i cieszyć się wolnością. I nad tym cały czas pracujemy.

W galerii znajdziecie zdjęcia dzieci Mai Hyży!

Zobacz zdjęcia dzieci Mai Hyży!
Źródło: Instagram.com/majahyzy
Reklama
Reklama