Wszystkie wcielenia Zofii Zborowskiej. Z okazji 35. urodzin prześledziliśmy, jak aktorka zmieniła się od swojego debiutu!

Zofia Zborowska - szalona dusza

Zofia Zborowska to zdecydowanie najbardziej sympatyczna, szczera i zabawna aktorka w polskim show-biznesie. Kobieta nic nie udaje, często pokazuje się w ogólnie rozumianej, złej formie. Nie ma problemu, aby mówić o przeciwnościach losu i byciu nieidealnym. To z pewnością sprawiło, że ma wokół siebie grono oddanych fanów, którzy codziennie tylko czekają na prześmieszne relacje 35-latki. Na Instagramie śledzi ją prawie 500 tysięcy osób.

Odkąd influencerka jest żoną i mamą, nieco się zmieniła. Mówi się nawet, że córeczka w końcu ją okiełznała, co nie udało się Andrzejowi. Znana para uchodzi za wyluzowanych rodziców i partnerów, którzy okazują sobie wsparcie, a ich uczucie jest szczere i dojrzałe z nutą młodzieńczego szaleństwa. Para poznała się przez wspólnych znajomych i dosyć szybko wybuchła między nimi płomienna miłość.

AKPA

Zofia Zborowska - niespokojne dziecko

Zofia Zborowska to córka znanej pary aktorskiej Marii Winiarskiej oraz Wiktora Zborowskiego. Nic zatem dziwnego, że bycie na scenie ma we krwi. Już w wieku 15 lat poczuła, że ciągnie ją w tym kierunku i zaczęła realizować swoje pasje, co doprowadziło ją do miejsca, w którym jest obecnie.

Kobieta ma świetne przygotowanie do zawodu, ukończyła bowiem Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, a także prestiżowy Instytut Lee Strasberga w Los Angeles. Zosia przez długi czas związana była z Teatrem Capitol, grała również w licznych serialach i filmach m.in. w "Miłość na wybiegu", "Złoto dezerterów" czy "Miłość, seks i pandemia".

Poza sceną potrafi stepować, tańczyć również balet, udzielała się w szermierce, tenisie i golfie. Zatem z pewnością Andrzej nie może się z nią nudzić.

Przez kilka lat influencerka była singielką. Po związku z Radzimirem Dębskim, który był jej pierwszą miłością, oficjalnie pozostawała sama, aż poznała przystojnego siatkarza i jej życie zupełnie się odmieniło.

W jakim wydaniu najbardziej lubicie Zosię?