Antek Królikowski od kilku dni jest numerem jeden, jeśli chodzi o wywoływanie skandali. Zdecydował się swoją twarzą reklamować walkę sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, co natychmiast spotkało się z linczem ze strony opinii publicznej i gwiazd po fachu. Były przeprosiny, ale niezbyt trafione, czyżby teraz w końcu zreflektował się, że źle zrobił?
Antek Królikowski znów przeprasza?
Najpierw zszokował informacją, że bierze udział w wątpliwej jakości wydarzeniu, podczas którego odbędzie się symboliczna walka sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina.
Poziom żenady został przekroczony, ale gdyby tego było mało, Antoni Królikowski przez kilkanaście godzin nawet nie odniósł się do zarzutów, które kierowały w jego stronę gwiazdy z pierwszych stron gazet. O show dowiedziały się także zagraniczne media, które nie pozostawiły na polskim aktorze suchej nitki. Co na to Antek Królikowski?
Problemy ze sobą?
No cóż, nie za bardzo go to poruszyło, ponieważ dopiero po jakimś czasie na jego profilu na Instagramie znalazła się fotka z sobowtórem Wołodymyra Zełenskiego i "przeprosinami", które wyśmiało pół internetu. Dlaczego spotkało się to z ogromnym hejtem? Antek Królikowski niby przeprosił, ale... Tylko w pierwszym zdaniu odniósł się do tego, że żałuje, żeby po chwili płynnie przejść ponownie do przekonywania ludzi do tego, że za walką sobowtórów z całą pewnością idzie coś więcej, a ona sam zapewnia, że zmienimy zdanie, co do całej inicjatywy.
Najwyraźniej on sam nie był tego pewny, ponieważ dziś w nocy z jego profilu zniknęły dwa zdjęcia, które łącznie zebrały ponad 40 000 komentarzy i zamiast tego pojawiło się niepokojące nagranie. Antek Królikowski przeprasza i wyznaje, że znika na jakiś czas i musi zawalczyć o swoje zdrowie. Czyżby w ten sposób potwierdzał plotki o problemach z używkami?
Kochani, w związku z ostatnimi wydarzeniami chcę ogłosić, że rezygnuję ze współpracy z federacją Royal Division. Promowanie gali skojarzeniami z tą okropną, potworną wojną, która toczy się za naszą wschodnią granicą, było złą drogą. To było złe. Ponoszę tego konsekwencje i zrobię wszystko, żeby pomóc ofiarom wojny w Ukrainie. Obiecuję.
Teraz jednak muszę zadbać o zdrowie. Ostatni miesiąc to dla mnie ciężki czas. Nie mogę udawać, że wszystko jest ok, że jestem zdrowy i silny. Muszę się wykurować, bo mam dla kogo żyć. Dlatego znikam. Żałuję, że zawiodłem. Żałuję, że to zaszło za daleko. Do zobaczenia
Nagranie wydaje się dość niepokojące i faktycznie widać, że Antek mierzy się ze swoimi demonami. Wierzymy, że uda mu się wyjść na prostą!