66-letnia Donatella Versace jest jedną z tych gwiazd, której uzależnienie od zabiegów medycyny estetycznej rosło z roku na rok. O ile na początku poprawiała tylko delikatnie urodę, teraz fani projektów z domu mody "Versace" nie wiedzą, kim jest blondynka, która staje na czerwonym dywanie i pozuje fotoreporterom.
66-letnia Donatella Versace w lateksie
Projektantka pojawiła się na 94. ceremonii wręczenia Oscarów w kreacji własnego projektu i zaniepokoiła wyglądem. Bardzo mocny makijaż połączony z podartą sukienką niestety wyglądał niechlujnie. Zdecydowanie lepiej gwiazda wyglądała na imprezie Eltona Johna. Założyła czerwoną, lateksową kreację, która opinała jej zgrabne ciało.
Jednak fani uznali, że w tym wieku powinna postawić na bardziej stonowane ubrania, a mocny makijaż zamienić na coś subtelniejszego. Nie obyło się także bez hejtu w kierunku operacji plastycznych, którym Donatella Versace regularnie się poddaje. Czy naprawdę jest aż tak źle?
"Dlaczego to sobie robisz?" - pytają fani
Patrząc na najnowsze zdjęcia Donatelli z Oscarów, na pierwszy plan od razu wysuwają się bardzo duże usta, które przybrały już niepokojącą formę. Do tego naciągnięte policzki i rozpuszczone włosy - jej znak charakterystyczny. Fani nie wyrazili zachwytu taką odsłoną projektantki.
Niestety te usta żyją już własnym życiem
Dlaczego ona robi sobie taką krzywdę?
Kolana już nie te, widać, że nie ma 20 lat
Chce się na siłę odmładzać
W galerii poniżej sprawdzicie, jak prezentowała się 66-letnia Donatella Versace na Oscarach. Hit czy kit?!