Krzysztof Rutkowski zdradził, jak chce pomagać Ukrainie. Dobry plan?

Krzysztof Rutkowski zdradził, jak chce pomagać Ukrainie. Dobry plan?

Krzysztof Rutkowski zdradził, jak chce pomagać Ukrainie. Dobry plan?

AGENCJA SE/East News

Krzysztof Rutkowski postanowił wesprzeć obywateli Ukrainy i w tym celu jedzie do okupowanego przez Rosję kraju, by przekazać ukraińskim żołnierzom sprzęt, który przyda się im podczas walki. Są to m.in. kamizelki kuloodporne, które sprowadza specjalnie z Izraela i Hiszpanii. Mężczyzna ma zamiar wjechać na terytorium Ukrainy wozami pancernymi.

Reklama

Krzysztof Rutkowski angażuje się w pomoc Ukrainie

Słynny detektyw postanowił włączyć się w pomoc Ukrainie. Mężczyzna chce wesprzeć ukraińskich żołnierzy na dość dużą skalę. Najpierw udał się do ukraińskiej ambasady w Polsce, gdzie otrzymał zgodę na swoje działania. Okazuje się, że wraz z nim jedzie ok. 20 osób, którzy są ratownikami medycznymi. Będą oni na miejscu opatrywać rannych. Oprócz tego Krzysztof Rutkowski nie jedzie tam z pustymi rękami. Chce doposażyć ukraińskie wojsko w sprzęt, który wspomoże obronę ich ojczyzny. Są to m.in. sprzęt noktowizyjny oraz termowizyjny, 100 hełmów i 100 kamizelek kuloodpornych, które są sprowadzane z Izraela i Hiszpanii, ponieważ według polskiego prawa, sprzęt wojenny produkowany na terenie Polski nie może zostać wywieziony poza granice naszego kraju. W rozmowie z dziennikarzem Dzień Dobry TVN Krzysztof Rutkowski powiedział:

Mam zgody, mam wytyczony korytarz. Czekamy na kamizelki kuloodporne, które są towarem deficytowym. Polski producent zakazuje wywożenia kamizelek za granicę kraju. Jest także zakaz ich użyczania. Nie wiem, dlaczego tak jest. Trzeba by zapytać firmę, która robi kamizelki, które zabezpieczają na wypadek postrzału Kałasznikowem. Skorzystaliśmy zatem z usług kontrahenta w Izraelu i Hiszpanii, stąd jutrzejszy wyjazd do Ukrainy został odwołany

Oprócz tego zabierze też sprzęt medyczny, w tym leki, a także ładowarki do telefonów.

Krzysztof Rutkowski w okularach przeciwsłonecznych i garniturze Instagram.com/detektywkrzysztofrutkowski

Krzysztof Rutkowski już za kilka dni wyrusza do Lwowa

Mężczyzna zapytany przez dziennikarza Dzień Dobry TVN, czy nie boi się wyjechać do okupowanego kraju, odpowiedział, że nie. Argumentował swoją odpowiedź doświadczeniem z poprzednich wojen, podczas których był obecny. Chodzi o wojny m.in. w Kosowie, przy czym nadmienił, że jego działania odbywają się za zgodą władz Ukrainy:

Nie robimy partyzantki, że wjeżdżamy w nieznane. My przekazujemy to w uzgodnieniu z władzami Ukrainy. Nie pierwszy raz jestem w działaniach wojennych. Byłem także w Kosowie. Kolega, który był na miejscu, walczył, więc odwiedzałem go na terenie Kosowa, Serbii, Chorwacji. Te miejsca są dla mnie znane. Przejechałem w czasie wojny przez cały Irak. W Bagdadzie odnaleźliśmy natomiast zastrzeżoną broń – tzw. wyrzutnie rolady, które były zastrzeżone, a niestety to wszystko nie powinno znaleźć się w Iraku. To nie są dla mnie miejsca powodujące paraliż, czy strach. W takich sytuacjach już byłem. Wiem, jak uważać na siebie

Krzysztof Rutkowski wiele ma twarzy. Oprócz zajęć detektywistycznych jest też mężem i ojcem. Jakiś czas temu wraz ze swoją rodziną wyprawił przyjęcie urodzinowe dla syna, podczas którego przebrał się za... czarodzieja!

Zdjęcie Krzysztofa Rutkowskiego przebranego za czarodzieja znajdziecie w galerii.

Krzysztof Rutkowski chce jechać na Ukrainę, aby...
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama