Maria Sadowska to piosenkarka, autorka tekstów, reżyserka, a prywatnie żona i mama dwójki dzieci. Kobieta w rozmowie z Izabelą Janachowską zdradziła sekrety swojego ślubu i wesela. Okazało się, że kobieta przez długi czas wcale nie chciała być żoną. Jednak dzień jej ślubu był pięknym przeżyciem.
Maria Sadowska o swoim związku
Artystka poznała swojego męża na festiwalu reggae, na który zabrała ją mama. Kobieta w pewnym momencie zauważyła swojego przyszłego męża w tłumie i patrzyli się na siebie przez 5 minut. Jak sama Maria Sadowska powiedziała to była miłość od pierwszego wejrzenia. Przez długi czas byli w związku. Kobieta nie planowała szybkiego wesela, choć zaręczyny bardzo ją zaskoczyły. Jej partner zabrał ją i jej rodziców na święta Wielkanocne do swojego domu. W pewnym momencie poszli razem na działkę, na której kazał jej kopać w ziemi. W pewnym momencie artystka wykopała szkatułkę, w środku której były dwie mniejsze. Wreszcie okazało się, że piosenkarka wyciągnęła z niej pierścionek zaręczynowy. Po chwili wyszli z domu ich rodzice z kwiatami. Para przez długi czas nie formalizowała swojego związku, jednak zaczęli na to nalegać rodzice i babcia jej narzeczonego. Wreszcie zdecydowali się na to, kiedy Maria Sadowska miała 40 lat. Wieczór panieński przeszedł do historii.
instagram.com/mariasadowska/
Wieczór panieński i ślub Marii Sadowskiej
Piosenkarka na swoim wieczorze panieńskim miała 25 dziewczyn. Impreza zaczęła się wizytą w escape roomie, później kobiety przeniosły się do domu Marysi, gdzie czekało na nią 3 striptizerów. Później przez kilak godzin jeździły po mieście party busem, by wreszcie zakończyć imprezę w klubie. Ślub odbył się w czwartek po pół roku organizacji. Para Młoda zdecydowała się na roboczy dzień ze względu na środki bezpieczeństwa i wolny termin dla nich i ich znajomych muzyków. Ślub i chrzciny synka Sadowskiej w jednym odbył się w kościele parafialnym Panny Młodej. Dzieci artystki były bardzo przejęte tym dniem, córka gwiazdy chodziła z nią na wszystkie przymiarki. Pierwszy taniec odbył się na luzie z dziećmi na rękach! Kobieta przygotowała dla swojego męża piosenkę "Kocham Cię bardziej niż wczoraj", którą zaśpiewała podczas wesela. Ten utwór zagrała na ukulele, na którym zaczęła uczyć się grać pół roku przed ślubem. Goście popłakali się ze wzruszenia. Suknia ślubna była biała, góra wyszywana haftem z dekoltem w kształt litery "V", z kolei dół był krótki, do kolan. Jednak od połowy sukni rozciągał się tiul aż do ziemi. Na weselu grała muzyka na żywo, wraz z parą młodą włącznie. Przez całą imprezę kobieta grała i śpiewała.
