Katarzyna Warnke o relacjach z mężem: "trochę mi jest przykro"

Kasia Warnke o relacji z mężem

Kobieta jest znana ze swojej szczerości i bezpośredniości. Ostatnio w rozmowie z Żurnalistą powiedziała, że ceni sobie szczerość w związku, nawet na temat atrakcyjności innych kobiet:

Nie znoszę nieścisłości, jeśli chodzi o szczerość - stwierdziła. Moim zdaniem trzeba być do bólu szczerym ze sobą. Są ograniczenia. Oczekuję, że jak Piotrkowi będzie się podobała jakaś dziewczyna, chociaż, na szczęście, my gadamy ze sobą o tzw. dupach jak kumple, bo mi się kobiety bardzo podobają.

Jednak czasami te rozmowy idą o krok za daleko. Wtedy Kasia Warnke stopuje męża:

On czasami traci kontrolę i mi nawija, a ja mówię: „no fajnie, ale ja nie jestem twoim kumplem i trochę mi jest przykro jednak” i muszę go wyhamować

Kobieta powiedziała również, jaka według niej jest recepta na udany związek:

Trzeba sobie wypracować przyjaźń w związku. Wiesz, że będą kryzysy i będziesz przez nie przechodził, że ktoś ci się przestanie podobać i będziesz musiał to wytrzymać i dotrwać do tego aż znowu zacznie się podobać. Trzeba manipulować swoją wyobraźnią i poznać swoje granice.

W dalszej części wywiadu zdradziła, co jej się nie podoba w życiu erotycznym i polskich gwiazdach.
Instagram.com/kasiawarnke

Kasia Warnke o seksie i celebrytach

Aktorka w dalszej części rozmowy zdradziła, że podczas zbliżeń erotycznych potrzebuje jak najwięcej wygody. Właśnie dlatego nie wyobraża sobie uprawiać seksu w windzie czy samochodzie:

Jestem jak przyczajony tygrys, ukryty smok. Muszę poobserwować kogoś, żeby się zakochać, muszę się dowiedzieć czegoś, ktoś z mojego otoczenia musi go znać. To jest dłuższy proces i wtedy jestem gotowa na romans. Ta moja wrażliwość sprawia, że byłabym zbyt rozedrgana, żeby się skupić, żeby mieć orgazm. Może niektórym wydawać się to nudne, ale w niewygodnym samochodzie się nie nadaję, w windzie też nie, w krzakach też. Zupełnie mnie takie sytuacje nie interesują. Im więcej mam komfortu tym lepiej, tak że małżeństwo mi służy. A to, że trzeba to urozmaicić i jak to zrobić, żeby nie naruszyć granic, to jest najciekawsze.

Podczas wywiadu Warnke powiedziała, że polscy celebryci żyją jak najbardziej bezpiecznie i powtarzalnie. Boją się mocno wyróżnić, by nie stracić pieniędzy. Ona sama pragnie żyć w bardziej ryzykownej rzeczywistości:

Żyjemy w kraju skromności w tej przestrzeni, średnicy, braku ryzyka, tego że ktoś się uśmiechnął raz i zawsze będzie uśmiechnięty na okładce. Większość wielkich, polskich gwiazd uśmiecha się w ten sam sposób. Jest w tym rodzaj ujęcia, w którym chce się widzieć. To są naprawdę mądre osoby, które zarabiają mnóstwo pieniędzy. Nie będę tego oceniała: ani ludzi, którzy źle śpiewają, a na tym zarabiają, ani ludzi, którzy profilują się na to, żeby zarabiać. To jest ich wola, wyobraźnia na temat siebie. (...) Mnie ta rzeczywistość ludzi, chciałabym żyć w innej, bardziej ryzykownej -

Co o tym sądzicie?