Pamiętacie program "Europa da się lubić"? Monika Richardson zdradziła, ile na nim zarabiała. Dużo czy mało?

Monika Richardson o zarobkach w TVP

Kobieta niegdyś była gwiazdą TVP, a europejski program był bardzo popularny wśród Polaków. Dzięki temu wpływy z reklam były wysokie, a to z kolei determinowało jej wysokie zarobki. Niedawno w rozmowie z dziennikarzem "Pomponik" powiedziała, że w ramach kontraktu gwiazdorskiego, otrzymywała stałą kwotę przez rok:

Miałam kiedyś tzw. kontrakt gwiazdorski. Dostawałam dużo pieniędzy bez względu na to co robiłam i to chyba przez rok. Dostawałam chyba 40 000 zł czy jakoś tak. To były tak zwane złote lata w TVP, a ja wtedy robiłam taki program, który się nazywa „Europa da się lubić”. Oglądało go 7 000 000 ludzi, więc pieniędzy z reklam było wystarczająco by mi zapłacić.

Kobieta odniosła się do obecnych czasów, twierdząc, że teraz zapewne nie miałaby takiej gaży:

Pewnie dziś byłoby o to zdecydowanie trudniej

Monika Richardson zdradziła także, co zrobiła z zaoszczędzonymi pieniędzmi.
AKPA

Monika Richardson inwestuje

Gwiazda niedawno otworzyła w Warszawie szkołę językową, gdzie zatrudnia kilku lektorów, a sama uczy w niej angielskiego i hiszpańskiego. Jak wyznała w rozmowie z Super Expressem:

To miejsce do spędzania czasu, a przy okazji do nauki języka. Trochę trzeba było w to włożyć, ale jestem na takim etapie w życiu, że potrzebuję mieć coś swojego. Mam nadzieje, że nie będę żałować. „Świnka skarbonka” rozbita

Trzeba przyznać, że 40 tysięcy miesięcznie robi wrażenie w dzisiejszych czasach, a trzeba wziąć pod uwagę fakt, że takie zarobki kobieta otrzymywała ok. 15 lat temu.

Co o tym sądzicie?