Hugh Grant niszczy świąteczną komedię swoim wyznaniem - "to było absolutne piekło". O jakiej scenie mówi?

Hugh Grant - szczerze o tańcu w filmie

Hugh Grant w filmach wydaje się bardzo intrygującym mężczyzną. Od wielu lat krążą jednak plotki, że na co dzień jest raczej niezbyt miły i brakuje mu poczucia humoru. Brytyjczyk wyraził swoje zdanie o jednej z kultowych scen w filmie "To właśnie miłość". Grant gra w nim premiera, który zakochuje się w swojej sekretarce. Mężczyzna tuż przed świętami urządza sobie taniec po całej posiadłości. Aktor tworzy zabawne figury taneczne do kawałka "JUMP". To właśnie ta scena przysporzyła aktorowi tyle wstydu i trudu.
Instagram.com/hugh.grant.official

Hugh Grant - ta scena to koszmar!

Choć finalnie wyszło zabawnie z relacji osób obecnych na planie, wynika, że mężczyzna po preczytaniu scenariusza opierał się przed odegraniem właśnie tej sceny. Nienawidził jej, jednak reżyser nie mógł odpuścić. Poszedł jednak aktorowi na rękę i zostawił ją na ostatni dzień kręcenia. Na koniec tego dnia okazało się, że Hugh nieźle radzi sobie w roli tancerza. Na premierze filmu aktor przyznał, że jest z siebie dumny, że udało mu się nagrać tak kompromitującą scenę bez kropli alkoholu.

Hugh Grant - ukochana postać z "To właśnie miłość"

Bez wątpienia film "To właśnie miłość" można określić mianem kultowego. Przed świętami miliony osób zasiadają pod ciepłym kocem z kubkiem kakao, żeby kolejny raz obejrzeć to klimatyczne romansidło. Bez wątpienia Hugh Grant jest jedną z ulubionych postaci wszystkich fanów filmu. Mężczyzna nie tylko w tej produkcji zdobył serca widzów. Koneserzy kina pokochali go za występy w takich produkcjach jak: "Notting Hill", "4 wesela i pogrzeb", czy "Dziennik Bridget Jones".
Jaki film z Hugh Grantem jest waszym ulubionym?