Małgorzata Ohme o rozwodzie: "kilka lat dochodziłam do siebie po tym rozstaniu"

Małgorzata Ohme o rozstaniu z mężem

Małgorzata Ohme jest psychologiem i współprowadzącą programu Dzień Dobry TVN. To właśnie dla tego medium zdradziła, jak wyglądał jej czas w trakcie i po rozwodzie. Okazuje się, że do całej sprawy podeszła bardzo rozważnie i rozsądnie m.in. dla swoich dzieci. Z tego powodu wraz z Rafałem Ohme wykonali dużą pracę, by nie doprowadzić do żadnych konfliktów. Niestety nie obyło się bez smutku, bólu i lat, przez które musiała przejść, aby poukładać życie na nowo:

Nie oznacza to oczywiście, że nie było bólu, smutku czy żałoby. Mam wrażenie, że kilka lat dochodziłam do siebie po tym rozstaniu

Trudne momenty pomiędzy nią a jej byłym już mężem pomogła jej przetrwać świadomość, że Rafał Ohme jest przede wszystkim ojcem jej dzieci i częścią jej rodziny:

świadomość tego, że Rafał jest tatą moich dzieci, że to jest ktoś, kto jest częścią mojej rodziny, zawsze powodowała, że miałam taką poprawkę na wszelkie nasze zachowania i kryzysy oraz bardzo dużą taryfę ulgową, jaką się ma dla najbliższych

Jak obecnie układają się ich stosunki?
Instagram.com/gosiaohme/

Małgorzata Ohme o obecnych relacjach z mężem

Kobieta wyznała w wywiadzie, że jej były mąż jest dla niej ważny, ponieważ utrzymują przyjacielskie relacje. Oprócz tego wie, że zawsze może na niego liczyć:

Przez lata nasza relacja bardzo ewoluowała i dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że Rafał jest jedną z najważniejszych osób w naszym życiu, że jest moim przyjacielem, co się naprawdę bardzo rzadko zdarza i że naprawdę mogę na niego liczyć

Pod koniec wywiadu Małgorzata Ohme powiedziała, że nie było momentu, przy którym by sobie wytłumaczyli, co poszło nie tak, ale ich narracja jest na tyle wypracowana, że nie chcą już do tego wracać:

Natomiast nam udało się to ułożyć, że każdy ma swoją narrację, co do powodu, dla którego się rozstaliśmy, ale mamy ten sam poziom akceptacji i nie mamy potrzeby, żeby do tego wracać. Rafał kibicuje moim nowym relacjom, a ja kibicuję jego życiu