Anna Powierza o współczesnym systemie edukacji - "posypuję głowę popiołem"! Co natchnęło serialową Czesię do takich przemyśleń?

Anna Powierza o współczesnym systemie edukacji - "posypuję głowę popiołem"! Co natchnęło serialową Czesię do takich przemyśleń?

Anna Powierza o współczesnym systemie edukacji - "posypuję głowę popiołem"! Co natchnęło serialową Czesię do takich przemyśleń?

Instagram.com/aniapowierza

Anna Powierza w serialu "Klan" gra praktycznie od początku. Kobieta od jakiegoś czasu jest bardzo aktywna w social mediach. Ze swoimi fanami na Instagramowym profilu podzieliła się ostatnio podejściem do edukacji. Co napisała?

Reklama

Anna Powierza - szczerze o edukacji w Polsce

Anna Powierza kilka dni temu na swoim profilu Instagramowym zamieściła serię uśmiechniętych zdjęć. Jednak to nie koniec. Aktorka opisała także swoje doświadczenia z edukacją szkolną. Swój wpis zaczyna od słów"

"Tyle się dziś narzeka na współczesną edukację."

Następnie opisuje swoje dotychczasowe podejście do edukacji szkolnej:

Że niby dzieciaki uczą się niepotrzebnych rzeczy, które potem do niczego im się w życiu nie przydadzą. Posypuję głowę popiołem. Też tak przez wiele lat myślałam.

Anna Powierza - pomaga w zadaniu domowym dziecku przyjaciółki

Anna nakreśliła do tego historyjkę, która wiele jej ostatnio uświadomiła. Została bowiem poproszona o pomoc w lekcjach dziecku przyjaciółki. Oto cała opowieść:

Dopiero wczoraj wieczorem zrozumiałam, jak bardzo się myliłam.
- Pomożesz nam rozwiązać zadanie z matematyki? - zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka, jednocześnie matka dzieciaka z siódmej klasy.
Wzruszyłam ramionami; w podstawówce z matmy byłam orłem!
Prościzna.
Gdy dzwoniła, była 20.
Koło północy w rozwiązywaniu zadania dla dziecka (od dawna spało) brało udział już około 7 dorosłych.
Nie byle jakich, nadmienię.
Każdy miał ukończone studia. Obstawialiśmy różne dziedziny, niektórzy nawet po kilka kierunków. Większość zajmowała poważne stanowiska, wymagające bystrości i ponadprzeciętnej inteligencji. Niestety. Każdy z nas miał zupełnie inne rozwiązanie, dlatego kłóciliśmy się do upadłego.
Porozumienie osiągnęliśmy zaledwie w kilku punktach: jedno małżeństwo zgodnie twierdziło, że więcej nie chce ze sobą rozmawiać.
Jedna osoba zgodziła się z inną, że mąż to awanturnik, który zawsze jątrzy problem i szuka dziury w całym.
Każdy zdobył absolutną pewność, że ci pozostali to jakieś skończone głąby i nie wiadomo właściwie, jakim cudem aż do tej pory to się nie wydało i daliśmy radę pozostawać w przyjaźni.
Również wszyscy zgodzili się co do tego, że nie dziwne, że dzieci mają kłopoty w szkole, bo nijak nie da się tego rozwiązywać na trzeźwo.

- podsumowuje aktorka.

Anna Powierza - czy warto się uczyć?

Na koniec tej przezabawnej i jakże prawdziwej opowieści zamieszczony został morał:

A jeśli kiedyś będziecie się zastanawiać, po co wasze dziecko musi uczyć tylu z pozoru niepotrzebnych rzeczy, wytłumaczcie mu.
Niech się uczy naprawdę pilnie, bo być może już za 30 lat będzie musiał rozwiązać jakiemuś dziecku zadanie i jeśli naprawdę dobrze nie przyswoi sobie teraz tej wiedzy, to dopiero pożałuje!

Też mieliście takie przygody z lekcjami waszych dzieci?

Anna Powierza często udziela się na Instagramie.
Źródło: Instagram.com/aniapowierza
Reklama
Reklama