Marcin Tyszka pokazał mamę w "Top Model"! Pani Mira zasiadła na widowni obok Ibisza i przegadali całe show!

Marcin Tyszka pokazał mamę na finale "Top Model"

W środę wieczorem widzowie obejrzeli finał 10. edycji "Top model", który wygrała Dominika Wysocka! Nie brakowało też wzruszających momentów, bo jedna z trzech finalistek, Julia Sobczyńska, oświadczyła się swojej dziewczynie!

Jurorami podczas finału tradycyjnie już byli:

• Marcin Tyszka - fotograf
• Dawid Woliński - projektant mody
• Joanna Krupa - modelka
• i Katarzyna Sokołowska - reżyserka pokazów mody

AKPA

Marcin Tyszka na finał zabrał swoją mamę - panią Mirę Tyszkę! Pani Mira usiadła na widowni i z tego miejsca oglądała show. Pani Mira siedziała obok Krzysztofa Ibisza i przegadała z nim całe show!

Mira Tyszka miała na sobie białą marynarkę i spódnicę w biało granatowe pasy. Do nich dobrała sznur pereł. W tej stylizacji prezentowała się bardzo elegancko i klasą.

Jeden z portali plotkarskich zasugerował, że to właśnie pani Mira jest żoną Krzysztofa Ibisza! Na szczęście pani Mira podeszła do sprawy z humorem i zapewniła, że jej małżeństwo z Romanem Tyszką ma się jak najlepiej!

Ale się mąż Romek zdziwi, że jestem bigamistka. Przeuroczy pan (nie) Mąż Krzysztof Ibisz. Przegadaliśmy cały wieczór - napisała.

Instagram.com/mira_lamirra/

Jak wygląda mama Marcina Tyszki? Czy ma Instagram?

Pani Mira Tyszka to bardzo elegancka i światowa kobieta! Co więcej, jest aktywna na Instagramie, gdzie prowadzi swój profil o nazwie "mira_lamirra". Pokazuje tam swoje barwne stroje i artystyczne zdjęcia, które - coś nam tak mówi - prawdopodobnie zrobił jej Marcin Tyszka!

Co ciekawe, jest ogromną fanką programu "Top Model" i jak może, to jeździ z synem na jego nagrania.

Dziś półfinał @topmodelpolskatvn, za tydzień finał. Mam nadzieję, że uda się dotrzeć do studia i zobaczyć na żywo. W poprzednich edycjach latałam nawet z Marcinkiem na fashion week do Madrytu i do Lizbony. Gdy Synek nagrywał w Bombaju potrzebował swojego wielkiego drukowanego portfolio. Dostał propozycje ciekawych projektów w Azji. Baliśmy się wysyłać kurierem skrzyni ze zdjęciami. Nie zastanawiałam się długo i za dwa dni byłam już w Bangkoku. Potem Hong Kong, oczywiście z Romkiem. Co to była za podróż! Muszę odszukać zdjęcia. W tym roku do Pragi nie dojechałam, ale udało się wpaść na wielki pokaz mody na wiadukcie w centrum Warszawy. Bałam się trochę o uczestników ale najbardziej o Pana Smolastego. Śpiewał na żywo „one chcą się bawić całą noc”. Cała noc nagrań, wiele powtórek, tyle tekstu i ciągle jedna piosenka. Ufff, nie pomylił się, a ja się zdążyłam nauczyć słów na pamięć . Nucę sobie czasem „kiedy będziesz miała tego dość, zadzwoń do mnie, a zapomnisz o kłopotach” żeby to wszystko było takie proste jak w piosenkach - napisała pani Mira na swoim profilu na Instagramie.

Zobacz, jak wygląda mama Marcina Tyszki! Czy fotograf jest do niej podobny?