Iza Małysz odpadła z Tańca z Gwiazdami! Jak to skomentowała?

Iza Małysz odpadła z Tańca z Gwiazdami

Żona Adama Małysza w ostatnim czasie mierzyła się z kontuzją, a dokładniej silnym bólem pleców. Jednak postanowiła wystąpić i zatańczyć rumbę. Za ten występ otrzymała 26 punktów, a swój taniec oceniła jako najlepszy, jaki do tej pory wykonała. Właśnie dlatego nie spodziewała się, że nie przejdzie do kolejnego odcinka show. Jak wyznała dziennikarzowi Jastrząb Post:

Bardziej tego, że odpadnę spodziewałam się zeszłym razem niż teraz. Ale przynajmniej mam taką satysfakcję, że pierwszy raz zatańczyłam naprawdę fajnie i z tego się cieszę, bo to dla mnie wielki sukces. Ostatnio powiedziałam do męża i córki, że już bym chciała wrócić. Co może jest trochę dziwne, bo zdecydowałam się na udział w programie, ale nie zdawałam sobie do końca sprawy, z czym się to wiąże.

Kobieta dodała, że myślała, iż ta przygoda będzie dla niej łatwiejsza, ponieważ często tańczy i ma poczucie rytmu. Niestety występy i nauka okazały się trudne:

Mając poczucie rytmu i zawsze podczas imprez wychodząc na parkiet jako pierwsza, sądziłam, że taniec w Tańcu z Gwiazdami będzie czymś łatwym, przyjemną zabawą. A tu pierwszy trening i kolejne udowodniły mi, jaka trudna, choć zarazem piękna, jest ta pasja…

Adam Małysz komentuje zakończenie udziału żony w show

Skoczek narciarski podczas każdego odcinka chętnie kibicował żonie na publiczności. Po występie w ostatnim dla niej odcinku show wyznał:

Ja to strasznie przeżywałem siedząc tutaj na trybunach. Po pierwszym odcinku obiecałem sobie, że już więcej nie przyjadę, ale trzeba było żonę wspierać. Na pewno to nie było łatwe. Cieszę się, że żona przeżyła tę przygodę, bo dla niej to przede wszystkim powinna być przygoda. Wyrwała się z domu, zrobiła krok do przodu. Czasem w bólu, czasem w cierpieniach, ale najważniejsze jest, że zrobiła coś zupełnie innego dla siebie. Tęskniła za domem. Tęskniła za codziennością. Ale myślę, że też zatęskni za Tańcem z Gwiazdami, bo to jest jakaś przygoda i na pewno zostanie w jej sercu.

Żałujecie, że musiała odejść?