Pamiętasz koncert Sobla, na którym krytykował swoją byłą dziewczynę? Raper ponownie zalicza wpadkę. O zajściu informowali fani w mediach społecznościowych. Szymon miał być znudzony i kompletnie niezainteresowany własnym występem. Do zachowania odniósł się management Sobla. Sprawdź, co przekazali fanom!
Kolejny koncert Sobla odbił się głośnym echem. Dlaczego?
Fani krytykują koncert Sobla, który odbył się w Ostródzie. Podobno wydali 80zł za występ trwający zaledwie 20 minut. W udostępnionych za pomocą social mediów relacjach można zauważyć, że raper nie wykazywał entuzjazmu w związku z własnym występem. Kiedy zgromadzeni słuchacze zaczęli skandować tytuł lubianego utworu "Bandyta", raper zgodził się go wykonać, jednak dopowiadał jedynie kilka słów. Cały utwór wykonała za niego publika. A jeśli to wciąż za mało negatywnych wrażeń... raper zlecił publiczności opowiadanie żartów, aby "poprawiły mu humor". Jedna z uczestniczek koncertu doniosła, że miał powiedzieć: "nie gram dla kobiet i nie powinno ich tu być". Przed zejściem ze sceny rzucił jeszcze:
To było 100 proc. mnie dzisiaj, jest mi przykro. Mówię to publicznie, bo nie jest mi wstyd za to. Mam wy***ane w te tiktoki, zaraz będzie, że „Sobel odpi***ala na koncertach”, bo k***a nie mam siły. Ludzie, to co dzieje się u mnie, dzieje się u mnie i nikt tego nie widzi. Chciałem przeprosić moich prawdziwych fanów. Ja naprawdę jestem dla was.
Oświadczenie w związku z zachowaniem Sobla na koncercie w Ostródzie
Management Sobla wydał oświadczenie dla portalu CGM, w którym wyjaśniono zachowanie rapera na głośnym koncercie:
Na koncercie w Ostródzie zagrano 11 utworów z szesnastu, które wykonywane są na większości naszych wydarzeń. Czas trwania koncertu wyniósł ok. godziny, z czego ponad 40 minut grania. Niestety Szymon tego dnia nie był w najlepszej dyspozycji, ale nie chcieliśmy zawieść mieszkańców Ostródy drugi raz zmieniając datę. Niedługo po zejściu ze sceny Sobel wyszedł do oczekujących go fanów i spędził z nimi niecałe dwie godziny na rozmowach, rozdawaniu autografów, zdjęciach czy też śpiewaniu a capella. Wraz z Szymonem przepraszamy za zaistniałą sytuację.
Sobel nie uczy się na błędach. Emocje po ostatnim feralnym koncercie ledwo opadły, a fani ponownie krytykują koncert. Co myślicie o reakcji managementu?