Wstrząsające wyznanie Mai Hyży: "Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów". Gwiazda szczerze o poronieniu...

Wstrząsające wyznanie Mai Hyży: "Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów". Gwiazda szczerze o poronieniu...

Wstrząsające wyznanie Mai Hyży: "Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów". Gwiazda szczerze o poronieniu...

AKPA

Maja Hyży na swoim profilu na Instagramie podzieliła się bardzo szczerym i łamiącym serce wyznaniem. Gwiazda zebrała się w sobie, aby opowiedzieć fanom o tym, co spotkało ją i jej ukochanego. Artystka poroniła i o swoim bolesnym przeżyciu opowiedziała w pełnym emocji wpisie...

Reklama

Maja Hyży i jej tragedia

Wpis Mai Hyży zaczął się od ciepłego wspomnienia. Ona i Konrad sprzeczali się o to, kto pierwszy sprawdzi wynik testu ciążowego. W końcu udało się i oboje na niego zerknęli. Nie mogli powstrzymać łez wzruszenia i radości, gdy zobaczyli dwie kreseczki:

Czuliśmy, jak bardzo uszczęśliwisz Nas wszystkich. Mnie, Konrada i dzieci, które marzyły o jeszcze większej rodzinie. Czuliśmy, że spełniamy marzenie Nas wszystkich. Pokochaliśmy Cię jeszcze przed Twoim przyjściem na świat... Pokochałam Cię od pierwszej chwili, kiedy dowiedziałam się, że jesteśmy jednością

Zamyślona Maja Hyży stoi na ulicy w spiętych włosach AKPA

"Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów" - napisała Maja

Wzruszające i pełne radości słowa Mai nagle zmieniły ton... Artystka wyznała, że w jednej chwili wszystko się zmieniło, a okrutny los odebrał im szczęście, jakim jest posiadanie dziecka:

Nie zdążyłam poczuć Twoich pierwszych ruchów. Nie zdążyłam zobaczyć Twoich małych rączek, ani Twoich małych nóżek. Nie zdążyłam, bo Cię już ze mną nie ma... Stres. Silne krwawienie. Karetka. Poronienie. Walcząc o swoich synów, straciłam Ciebie

Maja Hyży w delikatnym makijażu i rozwianych włosach AKPA

Na zawsze w sercach

Ciężko czyta się taki wpis, w którym widać ogromny ból. Maja ze złamanym sercem wyznała, że ciężko dojść do siebie:

Dziś wielki smutek. Łzy Nasze i dzieci. Rozpacz. Każdego dnia pracujemy nad tym, by udźwignąć ten ból. Nigdy o Tobie nie zapomnimy, bo byłaś/eś Naszym marzeniem, ale również nie zapomnę dlaczego Ciebie z Nami nie ma, dlaczego Cię straciliśmy. Ilość stresu, który na co dzień muszę dźwigać, ilość nerwów doprowadziły do tego, że nie dałam rady

Maja Hyży w beżowej sukience i w wianku na głowie stoi obok partnera i wózka fot. Niemiec/AKPA

Nie sposób wyrazić słowami bólu, przez jaki muszą przechodzić rodzice, którzy doznali takiej straty. Każdy z Was jest bohaterem!

Maja Hyży 10 lipca 2020 roku urodziła! W sieci krążą zdjęcia celebrytki, jak wychodzi ze szpitala
Źródło: www.instagram.com/majahyzy/
Reklama
Reklama