Czas wakacji, to również czas odpoczynku, z którego chętnie korzysta także Joanna Moro. Postanowiła wybrać się wraz z rodziną na wakacje nad polskim morzem, choć coraz częściej słyszy się od rodaków, że morze to akurat taka miejscówka, którą w tym roku najchętniej omijają. A dlaczego? Bo ceny są tam zabójcze. I to nie tylko jeśli chodzi o wynajem mieszkania czy pokoju, ale również o jedzenie. Umówmy się - nad morzem nigdy nie było tanio. Ale to, co dzieje się tam aktualnie, to naprawdę jakieś przegięcie. Joasi to chyba jednak nie przeszkadzało, gdyż korzysta z morskich klimatów i chwali się tym na swoim Instagramie.
Joanna Moro niczego nie udaje
Zawsze pokazuje życie takie, jakim naprawdę jest. Nie znajdziemy u niej podkoloryzowanej rzeczywistości i idealnych fotek, a pod jednym ze zdjęć Asia napisała:
W tv, reklamach, social mediach jest dużo przekolorowanych, wręcz wymarzonych, perfekcyjnych ludzi, rodzin, rozwiązań. Ale to nie jest prawdziwe życie.
Dlatego na swoim prywatnym koncie pokazuję uroki rodzicielstwa, ale też trudności, wyrzeczenia i rozgardiasz, który się tworzy, mając rodzinę. Każde dziecko jest inne!!!! Jedne lubią się przytulać, inne wolą nie okazywać zbytnio emocji... a nam się cały czas wydaje, że nasze dziecko czy my jako rodzice mamy gorzej niż inni - bo tamten spędza całe dnie z dzieckiem, układa z nim puzzle, czyta zawsze na dobranoc, a ja nie...Pamiętajcie, nie ma perfekcji na świecie. Każdy z nas jest inny. Każdy czegoś innego potrzebuje, co innego lubi . Najważniejsza w tym wszystkim jest miłość!!!
Pod tym postem wiele osób jej dosłownie przyklasnęło. Ale pod kolejnymi fotkami już nie było tak kolorowo.
Joanna Moro pozuje w morzu
Zaraz po przyjeździe nad polskie morze Joanna Moro pokazała na Instagramie rodzinne selfie - z mężem i trójką swoich dzieci: "Janusze i Grażyny nad morzem" - komentowali żartobliwie fani.
Jednak ostatnia fotka - a raczej seria zdjęć, a dokładniej selfie, które Asia zrobiła sobie w morzu wzbudziła różne emocje. I choć za pozowała w morzu W UBRANIU, to nie to stało się powodem do tego, by dać jej prztyczka w nos. W takim razie co?
Sprawdź w galerii.