Trend wolf cut wraca do łask. To cięcie idealne na lato, które dodaje młodzieńczego wyglądu. Fryzura przybyła prosto z Korei Południowej, więc można poczuć się, jak koreański idol. Wolf cut pokochały także zachodnie gwiazdy!
Wolf cut - skąd się wziął?
Fryzura wolf cut podobno została upowszechniona za sprawą południowokoreańskiego muzyka sceny k-pop, G-Dragona. Jest on członkiem zespołu Big Bang i sławnym solowym artystą oraz ikoną mody. Wolf cut stał się bardzo popularny nie tylko w Korei Płd., ale na całym świecie. Zachodnie gwiazdy pokochały swobodną, nieco dziką fryzurę. Można takie cięcie zobaczyć u Billie Eillish.
Wolf cut - wygląd fryzury
Fryzura wolf cut charakteryzuje się lekkim nieładem i puszystością. Towarzyszą jej delikatne fale oraz grzywka. Włosy są stopniowane i układają się warstwami, przypominając nieco uczesanie na czeskiego piłkarza, tyle że dłuższe. Korona włosów jest szersza i puszysta, ale szybko zwęża się warstwowo ku dołowi. Cięcie sprawia wrażenie lekkiego i niesfornego, ale jest przy tym bardzo twarzowe i młodzieńcze. Tak zwany "wilczy krój" to jedna z ulubionych fryzur generacji Z.
Zobaczcie, jak prezentuje się wolf cut. Może to czas odświeżyć fryzurę na lato?